Madera dla Ekstraklasa.net: Widzew zawsze będzie w moim sercu

Daniel Wolski
Sebastian Madera był wiosną podstawowym zawodnikiem Widzewa
Sebastian Madera był wiosną podstawowym zawodnikiem Widzewa Daria Sitarek (Ekstraklasa.net)
Do Widzewa trafił prawie siedem lat temu i w tym okresie zdążył dwukrotnie złamać tę samą nogę. Nigdy jednak nie złożył broni i opłacało się, bo w ostatnim meczu rundy jesiennej udanie zadebiutował w Ekstraklasie. Czytaj wywiad z Sebastianem Maderą, 26-letnim obrońcą klubu z al. Piłsudskiego.

Niewątpliwie Twój dotychczasowy przebieg kariery nadaje się na scenariusz filmu o chłopaku, który mimo przeciwności losu, nie poddaje się i spełnia swoje marzenia.
Przede wszystkim cieszę się, że mogę robić to, co kocham. Na pewno było warto walczyć i cieszę się, że udało mi się wyjść z problemów zdrowotnych. Piłka jest moim całym życiem i teraz chcę dalej się rozwijać.

Miałeś kiedyś taki moment, że chciałeś skończyć karierę i zająć się czymś zupełnie innym?
Na pewno były ciężkie momenty, zwątpienia, ale zawsze przyjaciele i rodzina mnie wspierali.

Opowiedz jak wyglądało Twoje pierwsze starcie z piłką.
Pochodzę z Wąsosza i od małego grałem w miejscowej Orli. W mniejszych miejscowościach przeważnie każdy gra w piłkę i ja także złapałem takiego bakcyla i zawsze chciałem być piłkarzem. Do dzisiaj marzę także, aby zagrać kiedyś w Serie A, czy też Bundeslidze.

W domu rodzice żyli piłką, czy zaganiali Cię go książek?
Moi rodzice zawsze mówili, żebym się uczył, ale nigdy nie zabraniali mi grać w piłkę. Wiedzieli, że jest to moja największa pasja i zawsze mnie wspierali. Zdecydowanie częściej latałem za piłką (śmiech).

W sierpniu minie siedem lat od kiedy Zbigniew Boniek sprowadził Cię do Widzewa. Okres spędzony tutaj ma na pewno dla Ciebie dwa oblicza, ale czym z perspektywy czasu jest dla Ciebie ten klub?
Za każdym razem porównuje, że z Widzewem jest jak z prawdziwą miłością. Nie zabrakło tych radosnych chwil, ale również ciężkich momentów. Jest to klub, który odgrywa dużą rolę w mojej dotychczasowej karierze i zawsze będzie głęboko w moim sercu.

W ostatnim sezonie udanie zadebiutowałeś w Ekstraklasie i zaczęło się mówić o Tobie bardzo głośno.
Cieszę się bardzo, trener Michniewicz fajnie nas poukładał i graliśmy dobrą piłkę. Na pewno zawsze można osiągnąć więcej i z każdym sezonem staram się podnosić sobie poprzeczkę coraz wyżej.

Wiosną Czesław Michniewicz właściwie od Ciebie zaczynał ustalanie składu.
Wiedziałem, że trener na mnie liczy. Cieszę się, że mi zaufał i bardzo mu dziękuję, bo odcisnął wielkie piętno na mojej przygodzie z piłką. Mam nadzieję, że często będę trafiał na takich ludzi, jak trener Michniewicz.

Nie żałujesz trochę, że rozstał się z klubem?
Bardzo dobrze nam się współpracowało, ale taki jest sport i trzeba się z tym liczyć. Być może z trenerem Michniewiczem jeszcze kiedyś popracuje.

Częste roszady trenerskie mają duży wpływ na drużynę?
Każdy potrzebuje stabilizacji. Szczególnie, jeśli wszystko idzie do przodu, to nie jest to dobry czas na zmianę trenerów. Mimo wszystko, ja osobiście wolę trenować przez dłuższy czas z jednym trenerem.

Tym samym w najbliższym sezonie znowu poprowadzi Was inny szkoleniowiec. Jak układa się współpraca z trenerem Radosławem Mroczkowskim?
Wszystko jest w porządku, trener jest już w klubie od dłuższego czasu i miałem okazję go poznać podczas występów w zespole Młodej Ekstraklasy. Ciężko pracujemy, chcemy jak najlepiej grać, bo sami wówczas siebie promujemy. Jestem dobrej myśli.

Zakończyliście przygotowania do nowego sezonu, jesteś w pełni gotowy do gry?
Tak, wszystko w porządku. Przepracowałem okres przygotowawczy i czekam na pierwszy mecz.

Rozegraliście w sumie siedem meczów sparingowych, dwa wygraliście, jeden zremisowaliście i aż cztery razy schodziliście z boiska pokonani.
Na pewno każdy liczył na coś więcej, ale często jest tak, że drużyna w grach kontrolnych przegrywa, a później w lidze radzi sobie znacznie lepiej. Także poczekajmy na spotkania ligowe i wówczas będziemy wiedzieć, w którym miejscu jesteśmy.

W pierwszej kolejce czeka Was trudne wyzwanie, bo zagracie z mistrzem Polski, Wisłą Kraków.
Oglądaliśmy ostatnie mecze Wisły w eliminacjach do Ligi Mistrzów i wiemy, że jest to bardzo dobra drużyna. Myślę jednak, że nie stoimy na straconej pozycji. Każdy będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony i postaramy się o niespodziankę.

Jaki dla Widzewa będzie najbliższy sezon? O co będziecie walczyć?
Sezon pokaże na co nas stać i czy będzie to walka o środek tabeli, czy o utrzymanie. Poczekajmy do pierwszych spotkań i zobaczymy, w którym miejscu jesteśmy.

Rozmawiał Daniel Wolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24