Maor Melikson - centrum świata Wisły Kraków

Radosław Kowalski
Zastanawiam się co czuje Mirosław Szymkowiak, Ryszard Czerwiec nie wspominając już o Łukaszu Gargule, oglądając wybryki Meliksona. Ciągle nie mogę uwierzyć, że ten chłopak występuje w naszej lidze.

Stylem gry przypomina mi raczej „Kanoniera” niż zawodnika „Białej Gwiazdy”. Mówię to bez cienia ironii. Arsene Wenger liczy się ze stratą Fabregasa, Melikson to dobry kandydat na następcę. Wystarczy przypomnieć sobie akcję, po której padł gol na 1:0 we wczorajszym meczu. Typowa akcja dla Fabregasa, zagranie na ścianę i wejście w pierwsze tempo. Sądzę, ze sam Hiszpan nie skończyłby tego lepiej. Albo ta akcja na 2:0. I co z tego, że karnego nie było. Chodzi mi o szybkość Izraelczyka. Rzadko kiedy środkowy pomocnik dysponuje taką szybkością, Fabregas na pewno takiej nie ma. Nie mówiąc już o jego kreatywności i umiejętnościach technicznych. Tak jak w Arsenalu, Melikson wybiera zawsze najtrudniejsze rozwiązania, a jego podania są… jak to się mówi? … "Palce lizać"!

Wojciech Kowalczyk uznał go za najlepszego obcokrajowca wszech czasów w polskiej lidze. Warto słuchać „Kowala”, bo wie o czym mówi i unika niepotrzebnych zwrotów grzecznościowych. Jakby na potwierdzenie jego słów, Melikson zagrał koncert w ostatnim spotkaniu.

Cokolwiek się wydarzy, i jakkolwiek praca holendrów w Wiśle będzie oceniana. To ich zasługą było ściągnięcie Meliksona. Tego nikt im nie zabierze. To jest ich taki mały holenderski pomnik na krakowskiej ziemi.

Izraelski bohater, jest centrum świata Wisły Kraków. Wszystkie drogi prowadzą do Maora Meliksona. Nie ma łatwiejszego sposobu na zrozumienia jakiegoś zjawiska zachodzącego w klubie z Krakowa – wystarczy odnieść je do osoby „Messiego” z Izraela. I ja niniejszym to czynię. Jestem przekonany, że Wisła po raz kolejny nie będzie w stanie powalczyć o fazę grupową Ligi Mistrzów. Powiedział co wiedział. Nie trzeba wielkiego intelektu , aby dojść do takiego wniosku, każdy kibic to wie. Nie chodzi mi raczej o normy, którymi rządzi się polski futbol, ale raczej o potencjał obecnej Wisły. Geniusz Meliksona pokazuje jednocześnie słabość tej ekipy. Bo ilu piłkarzy Wisły poza Meliksonem może przesądzać o losach meczów. Ja widzę tylko Małeckiego, no może jeszcze Genkova. Ale to jest wciąż za mało. Reszta piłkarzy, można wrzucić do europejskiego wora z podpisem: „Europejska przeciętna”. Zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo zbudować w rok wielką drużynę. Holenderski duet i tak ma się czym chwalić. W tak krótkim czasie udało im się stworzyć nowy silny zespół pozbawiony piętna „starej Wisły”. Ja to wszystko rozumiem i doceniam. Chcę powiedzieć tylko, że obecny zespół nie jest jeszcze gotowy na walkę o Ligę Mistrzów. Ale z całą pewnością, może powalczyć w Lidze Europejskiej.

Wisła Kraków posiada nieoceniony diament, którym jest Maor Melikson. Mam nadzieję, że jego historia da wiele do myślenia polskim scoutom, działaczom, trenerom, ludziom , którzy organizują polski futbol. Okazuje się, że nawet do ekstraklasy można ściągnąć piłkarza, który śmiało mógłby być gwiazdą w silniejszych ligach europejskich. Mając w pamięci polskie przygody z oceną piłkarskich umiejętności Aleksandra Hleba, musi niepokoić fakt, że dokonali tego Holendrzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24