W Lechii Gdańsk szukają właśnie trenera, który będzie czwartym prowadzącym klub w tym sezonie. Wydaje się, że kompletny chaos w zarządzaniu klubem trwa. Brakuje jakiejś spójnej wizji, w każdym kolejnym okienku transferowym dokonywane są nieudane transfery, a karuzela trenerska, jak widać, trwa w najlepsze. Wygląda jednak na to, że w Lechii wreszcie pojawiła się refleksja, że takie działanie jest zbyt chaotyczne.
Marek Jóźwiak, menedżer i szef skautingu gdańskiego klubu, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" powiedział, że żałuje tak szybkiego zwolnienia Jerzego Brzęczka. - Z mojego punktu widzenia zastanowiłbym się nad kontynuacją pracy z Jurkiem. Niepotrzebnie kierowaliśmy się emocjami. Chciałbym, żeby teraz decyzje były podejmowane po głębokich przemyśleniach - zaznaczył. Brzęczek poprowadził Lechię w siedmiu meczach, zdobywając w nich siedem punktów.
Taką samą średnią punktów na mecz mógł się pochwalić Thomas von Heesen, który dostał szansę poprowadzenia klubu w dziesięciu spotkaniach. Jego zwolnienia Jóźwiak już jednak nie żałuje, bo Niemiec podobno kompletnie stracił poparcie piłkarzy, regularnie krytykując ich na konferencjach prasowych. - Chcemy trenera, który nie stawia klubu w niezręcznej sytuacji, kiedy neguje umiejętności piłkarzy, publicznie ich krytykując. Takim zachowaniem podpisuje na siebie wyrok – powiedział Jóźwiak.
Dawid Banaczek, który tymczasowo objął stanowisko trenera, w trzech meczach dwa razy wygrał i raz przegrał. Od początku wiadomo jednak, że on nie będzie miał szansy dłuższego poprowadzenia zespołu, a nazwisko nowego trenera mamy poznać już niebawem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?