- Graliśmy z silnym rywalem; szczególnie w ofensywie. Dobrze broniliśmy, nie pozwoliliśmy na wiele. Była jedna sytuacja w pierwszej połowie, ale kapitalnie zachował się nasz bramkarz. Mieliśmy przewagę w trzeciej tercji pierwszej połowy, natomiast brakowało konkretów, spokoju w rozegraniu. Tak samo było po przerwie i tego żałujemy, bo mogliśmy zrobić przed rewanżem. Przyjmujemy ten remis. Jedziemy dobrze nastawieni najpierw do Krakowa, a potem do Kazania.
- Wierzymy w awans. O przełożenie meczu w lidze staralibyśmy się po drugim meczu z Rubinem - dodaje trener. - Nie jesteśmy faworytem, gramy z mocnym rywalem, ale to jest piłka nożna. Dziś z mojej perspektywy nie byliśmy słabsi. Wierzę, że drugi mecz rozstrzygnięmy na naszą korzyść. Wtedy będziemy prosić o przełożenie meczu w ekstraklasie.
- Gra była wyrównana, a murawa bardzo mokra. Byliśmy świadkami szybkich zagrań. W pierwszej połowie wykorzystaliśmy dwie zmiany, które wpłynęły na drugą połowę. Uważam, że przebieg meczu był bardzo intensywny. To daje nadzieję, że rewanż będzie równie interesujący - podkreślił trener Rubina, Leonid Słucki. - Największe wrażenie w Rakowie wywarli na mnie boczni obrońcy oraz Fran Tudor.
Rubin miał podczas meczu duże problemy z koszulkami. Z powodu deszczu niektórym zawodnikom odkleiły się numery i nazwiska. - U was jest czysty deszcz, a u nas nie, to dlatego - tłumaczył z uśmiechem Słucki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?