Marian Kelemen: Nie żałuję powrotu do Polski

Konrad Kryczka
Legia - Jagiellonia 1:1
Legia - Jagiellonia 1:1 Sylwester Wojtas
- W pierwszej połowie nie robiliśmy tego, co sobie założyliśmy. W przerwie stwierdziliśmy, że musimy dłużej utrzymywać się przy piłce i grać odważniej. To się udało i dzięki temu wywozimy stąd punkt. Pozostaje jednak niedosyt, bo gdybyśmy mieli więcej szczęście, to może byśmy tutaj nawet wygrali - mówił po meczu z Legią Marian Kelemen.

Pierwszy mecz po powrocie przypadł na Legię i nie da się ukryć, że miałeś trochę roboty.
No tak, ale dzisiaj mieliśmy generalnie dwie różne połowy. W pierwszej lepsza była Legia, w drugiej my. Losy meczu mogły się tak właściwie rozstrzygnąć na korzyść każdej ze stron.

Skąd taka zmiana po przerwie?
W pierwszej połowie nie robiliśmy tego, co sobie założyliśmy. W przerwie stwierdziliśmy, że musimy dłużej utrzymywać się przy piłce i grać odważniej. To się udało i dzięki temu wywozimy stąd punkt. Pozostaje jednak niedosyt, bo gdybyśmy mieli więcej szczęście, to może byśmy tutaj nawet wygrali.

W przerwie Michał Probierz był mocno zdenerwowany?
Jasne. Wszyscy musieliśmy sobie powiedzieć kilka słów. Trener również, ale miał rację. To wyszło nam na dobre, bo w drugiej połowie zaprezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej.

Przy obronie strzału Nikolicia więcej było szczęścia, czy umiejętności?
Nikolić dostał dobrą piłkę, a ja musiałem czekać z reakcją do końca. To się opłaciło, bo udało mi się zatrzymać ten strzał.

A co mówiliście w szatni o ewentualnym rzucie karnym?
W trakcie meczu – z mojej perspektywy – trudno było to ocenić, ale w szatni mówili, że raczej był karny. Najlepiej jednak obejrzeć powtórki i wtedy się wypowiedzieć.

Jak się wraca na polskie stadiony? Widzisz dużą różnicę między obecną sytuacją, a tą, kiedy opuszczałeś Ekstraklasę?
Nie, praktycznie wszystko jest takie same. Te same stadiony, ci sami fantastyczni kibice. Jest tak jak było, czyli dobrze.

Bardzo musiałeś przypominać sobie polski?
Dwa lata nie gadałem po polsku, ale jakieś słówka jeszcze pamiętałem (śmiech). Wszystko rozumiem i staram się, żeby jak najlepiej mówić.

Skąd w ogóle pomysł, żeby wrócić do Polski? Dla wielu było to zaskoczenie.
W życiu różnie bywa. Czasami ludzie chcą jednego, a dzieje się zupełnie odwrotnie, ale ja w ogóle nie żałuję, że wróciłem do Polski. Tu są fajne stadiony, świetni kibice, więc jest naprawdę ok.

Zgody i kosy kibicowskie w Polsce [ZDJĘCIA, WIDEO]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24