- Dziś w szatni pewnie nikt nie wie jaki będzie skład na Lechię, bo trener Gino Lettieri przyzwyczaił już do tego, że te zmiany są częste. Dlatego ja też nie mam pojęcia kto będzie grał w środku pola, czy dostanę szansę – przyznaje Mateusz Możdżeń.
Grający jako środkowy pomocnik Mateusz najlepiej czuje się na boisku, gdy ma obok siebie Jakuba Żubrowskiego i Gorana Cvijanovicia. Trener Lettieri może jednak wybrać na Lechię zupełnie inaczej.
- Trener z pewnością wybierze optymalny skład i wierzę, że zdobędziemy trzy punkty. Chciałbym, byśmy nie musieli martwić się do ostatniej kolejki o ósemkę. Przeżyłem już w dwóch ostatnich latach takie huśtawki nastrojów - w Koronie i w Podbeskidziu, dlatego chciałbym teraz już na spokojnie pojechać na ten ostatni mecz do Wrocławia ze Śląskiem – mówi Mateusz.
Pomocnik Korony zdaje sobie sprawę, że Koronę czeka w sobotę trudna potyczka.
- Lechia z pewnością przyjedzie do Kielc zmotywowana przez trenera Piotra Stokowca, a my nie możemy wracać do tego ostatniego meczu w Gdańsku, gdzie wygraliśmy 5:0. Będzie to już zupełnie inny spotkanie. Z pewnością łatwo nie będzie, ale wierzę, że wreszcie wygramy, bo już od kilku kolejek to się nie udało – przypomina Możdżeń.
Sobotni mecz na Kolporter Arenie rozpocznie się o godzinie 18.
ZOBACZ TEŻ: Kieleckie WAGs – kobiety gwiazd PGE Vive Kielce [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?