- Dziwne odczucia są po tym meczu - mówił Mateusz Możdżeń, pomocnik Korony. - Z jednej strony dwa razy prowadziliśmy i powinniśmy wygrać. Z drugie w końcówce udało się wyrównać i trzeba szanować ten punkt. Mecz z Sandecją przypomniał mi spotkanie w Zabrzu, też było 3:3. Rzadko kiedy ktoś strzela nam trzy gole. Za każdym razem to były prezenty z naszej strony. Najważniejsze jednak, że z dwóch wyjazdów przywieźliśmy cztery punkty - dodał Mateusz Możdżeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?