- Mieliśmy bramkowe okazje - mówił po spotkaniu Mateusz Możdżeń z Korony. -Ja sam miałem trzy sytuacje, może nie 100-procentowe, ale takie, które spokojnie mogły się zakończyć bramką. Dziś Łukasz Załuska był dobrze dysponowany i nie udało się go pokonać. Po przerwie uderzyłem lewą nogą, zrobiłem wszystko, jak trzeba, a Łukasz obronił. W pierwszej połowie piłka też mi ładnie siadła, zabrakło niewiele. Z drugiej strony, mam 40 punktów, jeszcze cztery kolejki do rozegrania. Nastawiamy się na to, że jeszcze jakiś mecz wygrany i do tej pierwszej ósemki wejdziemy z przytupem - dodał Mateusz Możdżeń, pomocnik Korony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?