Koniec meczu, Znicz wygrywa w Zabrzu 1:0!

Gra na czas Machalskiego.

Jagiełło uderza z wolnego celnie, ale wprost w bramkarza.

Żółta kartka dla Przybylskiego za zapaśniczy chwyt na Kubickim dwadzieścia metrów przed bramką Kasprzika.

Goście wywalczyli rzut rożny, zyskując kolejne kilkadziesiąt sekund.

Znicz umiejętnie zwalnia teraz grę, a Górnicy nie potrafią sforsować postawionego przez nich muru.

Machalskiego zmienia Długołęcki.

Kurzawa zmieniony przez Plizgę.

Wszystko zaczęło się od kontry... Górnika, którą mógł i powinien lepiej rozprowadzić Przybylski. Piłkę przejęli jednak zawodnicy Znicza. Wystarczyło jedno prostopadłe podanie do Jagiełły z głębi pola, skrzydłowy Znicza wrzucił idealnie w punkt, gdzie był Kita, a nie było obrońców z Zabrza. Po uderzeniu głową futbolówka wturlała się za linię pod pachą Kasprzika.

GOL dla Znicza!

Była szansa dla gospodarzy! Dobre przejęcie i kontra Cerimagicia, ostatecznie piłka trafia do Skrzypczaka ale szybszy okazuje się Misztal!

Długa piłka na Angulo, a wokół niego tylko pięciu zawodników w żółtych koszulkach. Tak Górnik tego meczu nie wygra.

Bartoszewicz otrzymuje żółtą kartkę po niesportowym odkopnięciu piłki.

Piłka po dośrodkowaniu Kurzawy z czterdziestu metrów ląduje w rękawicach Misztala.

Złe podanie Kurzawy, akcję zaczyna Znicz.

Skrzypczak zmienia Ledeckiego w ataku Górnika.

Teraz w ataku pozycyjnym Górnik.

Chaos w drużynie Górnika po zejściu Grendela - współpraca Przybylskiego i Ambrosiewicza nie układa się tak jak powinna.

Coraz wyżej przesuwają się goście, Górnik jakby podświadomie zaczynał się cofać.

Ależ mamy MECZ w Zabrzu! Obie drużyny grają o pełną pulę, raz atakują jedni, raz atakują drudzy![/b]

Zmiana w Zniczu - Kopczyński za Banaszewskiego.

W międzyczasie kontuzjowanego Grendela zmienił Wolniewicz.

To teraz od początku - akcję na karnego dobrze rozegrał Cerimagić, podał do Grendela, który został kontuzjowany. Sędzia wskazał na wapno, Angulo uderzył w prawy róg bramki Misztala, tam też wybrał się golkiper Znicza i złapał piłkę!

MISZTAL BRONI!

Rzut karny dla Górnika!

Znicz znów gra dobrze po wznowieniu gry. Zobaczymy, czy piłkarze Kubickiego wytrzymają takie tempo do końca spotkania.

Bartosz Kopacz już przebrany na trybunie obserwuje zmagania kolegów. Jego błąd może kosztować Górnika dwa, a może nawet trzy punkty w ligowej tabeli.

Znów Jagiełło! Tym razem skrzydłowy Znicza uciekł Kurzawie, złamał akcję do środka i uderzył z lewej nogi. Kasprzik wyciągnął się jak struna i zdołał sparować ten strzał do boku!

Teraz prosta strata Angulo przy linii bocznej.

Ależ błąd Dancha! Dał się wyprzedzić Jagielle w wyścigu do prostopadłej piłki i tylko sygnalizacja spalonego przez sędziego uchroniła go przed dalszymi konsekwencjami.

Widać po nastawieniu piłkarz Górnika, że mimo gry w osłabieniu chcą wygrać to spotkanie.

Uderzenie z rzutu wolnego prosto w Kasprzika nie sprawiło bramkarzowi Górnika żadnych problemów.

Rackiewicza zmienił na boisku Zaborowski.

Rackiewicz dobrym zwodem uciekł Przybylskiemu i Danch sfaulował go na dwudziestym metrze.

Czas zaktualizować taktyczne ustawienie Górnika. W parze z Danchem na środku obrony gra Matuszek, do środka pola powędrował Grendel, a bliżej prawej strony boiska operuje Angulo.

Górnik mógł zdobyć bramkę! Dobre zagranie Grendela pozwoliło uciec z piłką Angulo, napastnik Górnika zbyt długo jednak zwlekał ze strzałem (bądź podaniem) i ostatecznie futbolówkę wybił Janiszewski.

Kurzawa uderza z wolnego kilka metrów nad poprzeczką.

Po dobrym zwodzie Dancha i podaniu do Cerimagicia, Bośniaka fauluje Bartoszewicz i będzie rzut wolny dla Górnika z 18 metrów.

Żółtą kartkę za faul na Ledeckim obejrzał Janiszewski.

I już było groźnie pod bramką Kasprzika! Niezłą akcją popisał się Kubicki i zagrał na piąty metr, gdzie niepilnowany Kita spóźnił się o ułamek sekundy!

Drugą połowę rozpoczynają goście!

Dziwna była ta pierwsza połowa spotkania. Najpierw przycisnął Znicz, później mecz się wyrównał i obserwowaliśmy wymianę ciosów, a następnie goście wycofali się do obrony i bramka dla Górnika wydawała się kwestią czasu. Wtedy jednak Kopacz otrzymał czerwoną kartkę i osłabił swój zespół. Jesteśmy bardzo ciekawi, z jakim nastawieniem oba zespoły wyjdą na tą drugą część meczu.

Koniec pierwszej połowy spotkania! 0:0 przy Roosevelta!

Ciężka jest końcówka pierwszej połowy tego spotkania dla sędziego Złotnickiego. Przerwał bowiem dobrze zapowiadającą się kontrę Górnika po czystym jak łza wejściu Dancha. Wprawił tym we wściekłość kibiców i trenera zabrzan, który dostał ostrzeżenie od arbitra.

Chwilę wcześniej to właśnie Kopacz mógł zdobyć gola w zamieszaniu pod bramką Znicza. Kilkanaście sekund później przed doskonałą szansą stanął Ledecky po podaniu Dancha, lecz zamiast strzelać próbował podawać do Angulo i zaprzepaścił swoją okazję.

Czerwona kartka dla Bartosza Kopacza! Znicz wychodzi z kontrą i stoper Górnika przerywa akcję gości faulem. Bardzo brutalnym faulem od tyłu, z zupełnie niepotrzebną agresją. Arbiter nie miał chwili zawahania i wyrzucił Kopacza z boiska.

Przewaga jest teraz po stronie Górnika. Teraz wrzucał Cerimagić, akcję zamykał Kopacz, jednak piłkę zdjął mu z głowy Mysiak.

Jaroch fauluje Cerimagicia i Górnik zyskuje rzut wolny z boku boiska. Po zamieszaniu w polu karnym goście wybijają piłkę, ta dociera do Grendela. Słowak uderza bardzo niecelnie.

Angulo dał teraz dobrą prostopadłą piłkę do Ledeckiego, ale pojedynek biegowy wygrywa Misztal. Po chwili piłkę otrzymujena szesnastym metrze Grendel, podbija ją nad siebie i uderza przewrotką, lecz piłka mija słupek bramki Znicza.

Teraz o strzał z rogu pola karnego pokusił się Angulo. Hiszpan został zablokowany i będzie korner.

Machalski ładuje jednak prosto w mur i po chwili od bramki rozpocznie golkiper Górnika.

Dobrze zapowiadającą się akcję Znicza przerywa na dwudziestym metrze Matuszek, faulując Kubickiego. Będzie groźny dla Kasprzika rzut wolny.

Gości z Pruszkowa zadowala dzisiaj remis - widać to po zachowaniu Misztala, który mógł wznowić grę, ale czekał aż nie podbiegnie zawodnik z Górnika i zmusi go do złapania piłki w ręce.

W zespole z Zabrza najbardziej aktywny jest chyba Cerimagić, natomiast mało widoczny jest jak do tej pory Grendel.

Górnik od dłuższego czasu nie potrafi przejąć kontroli nad wydarzeniami na boisku. Teraz znów zaatakowali z kontry, ale dośrodkowanie Kurzawy było zbyt lekkie, aby dotarło do Ledeckiego.

7485 to oficjalna liczba kibiców na dzisiejszym spotkaniu. Nie przyjechali goście z Pruszkowa.

Bardzo dobrze grają w tym meczu goście, zupełnie nie widać po nich tego, że znajdują się na samym dole tabeli. Duże kłopoty defensywie Górnika sprawiają przede wszystkim filigranowy Jagiełło i Banaszewski.

Teraz Matuszek wpakował piłkę do siatki Znicza, ale kilka sekund po tym, jak arbiter odgwizdał spalonego.

Znów odpowiedź Górnika. Tym razem z kontrą popędził Angulo, oddał piłkę Cerimagiciowi i dostał podanie zwrotne na szesnastym metrze. Gdzieś tam jednak zaplątał się Ledecky, bowiem Hiszpan... trafił w jego plecy i futbolówka wyszła na aut.

Ależ defensywa zabrzan ma teraz problemy. Teraz rozmontowała ją dwójka Jagiełło-Banaszewski, sytuację uratował Ambrosiewicz wybijając piłkę na korner.

Rozkręciło nam się to spotkanie. Teraz Kasprzik piąstkował po dobrej wrzutce Machalskiego, dziesięć sekund później Ceremagić uderzał z bardzo ostrego kąta, ale na posterunku był Misztal.

Odgryźli się teraz gospodarze. Po kontrze Ledeckiego i wrzutce Grendela głową uderzał Angulo, jednak minimalnie niecelnie!

Znów groźnie pod bramką Górnika! Po rzucie rożnym i przedłużeniu dośrodkowania, któryś z piłkarzy gości uderza głową i trafia w słupek!

Mogło być 0:1! Ależ z łatwością wbiegł w pole karne zabrzan Banaszewski, po czym oddał strzał z ostrego kąta, lecz na jego drodze stanął Kasprzik!

Dobrze zachowali się teraz przy linii bocznej Ambrosiewicz z Grendelem, wyłuskując piłkę zawodnikom Znicza.

W odpowiedzi Grendel wrzucał w pole karne gości, lecz pewnie z bramki wyszedł Misztal.

Znicz nie dał się stłamsić i również atakuje - teraz Kopacz przerwał dobrze zapowiadającą się akcję Banaszewskiego.

Zamieszanie w polu karnym Górnika wyjaśnia Ambrosiewicz, który pędzi z kontrą i podaje do Ledeckiego. Napastnik gospodarzy jest jednak taktycznie faulowany i sędzia wyciąga żółty kartonik.

Grafika składu zmyliła wszystkich kibiców - w środku pola z Przybylskim gra jednak Matuszek, na prawej obronie biega Ambrosiewicz, a przed nim na skrzydle operuje Grendel.

O piłkę w polu karnym walczył Matuszek i sygnalizował faul rywala, ale gwizdek sędziego nie zabrzmiał i od bramki wznowił Misztal.

Grendel poszedł na przebój i został sfaulowany, będzie rzut wolny z czterdziestu metrów.

Wysoki pressing gości uniemożliwia łatwe rozegranie stoperom z Zabrza.

Żaden z zespołów nie zaatakował huraganowo od początku spotkania, ale inicjatywa jest po stronie Górnika.

Strata w środku pola zawodników Znicza, ale kontra zapoczątkowana przez Cerimagicia zakończyła się złym przyjęciem piłki przez Ledeckiego.

I pierwszy bardzo niecelny strzał z dystansu jednego z pomocników Znicza, Kasprzik spokojnie odprowadził piłkę wzrokiem poza linię końcową.

Pierwszy gwizdek sędziego, zaczęli zabrzanie!

Na trybunach w Zabrzu można się doliczyć mniej więcej sześciu tysięcy widzów.

Wszystko wskazuje na to, że dziś na Roosevelta powróci doping zabrzańskiej Torcidy, bowiem kibice rozwiesili już flagi i szykują się do wspierania swojego zespołu.

Marcin Brosz postawił na Ambrosiewicza na prawym skrzydle, a kontuzjowanego Wolniewicza zastąpił na prawej stronie defensywy Matuszek. Znalazło się więc miejsce dla Grendela. Wielu spodziewało się, że Ambrosiewicz zagra na prawej obronie, a jako skrzydłowy zagra Dawid Plizga. Ten jednak znów tylko na ławce.

Po lewej stronie pojawił się już skład Górnika, niestety wciąż czekamy na pojawienie się jedenastki desygnowanej do gry przez Dariusza Kubickiego.

W ten chłodny, sobotni wieczór na mecz Górnika Zabrze ze Zniczem Pruszków zaprasza Sebastian Gladysz. Spotkanie to ma jednego faworyta, ale zawodnicy z Pruszkowa pod wodzą nowego trenera spisują się coraz lepiej. Jaki więc będzie wynik tego meczu?