Tomasz Biliński, Piotr Bernaciak
Aktualizacja:
©Szymon Starnawski /Polska Press
©Szymon Starnawski /Polska Press
Mecz IFK Mariehamn - Legia Warszawa ONLINE
Rywal na kolana nie rzuca. Tym bardziej, że w losowaniu tego etapu rozgrywek (i ewentualnie następnego) Legia Warszawa była rozstawiona. - Podchodzimy do tego meczu z pokorą i wiarą w siebie. Chciałbym, aby obie drużyny zagrały tak jak najlepiej potrafią.
IFK Mariehamn to niespodziewany mistrz Finlandii z Wysp Alandzkich, gdzie językiem urzędowym jest szwedzki. - To jedna z ciekawostek. Ostatni raz grałem tu osiem lat temu. To miłe uczucie wrócić i zagrać przeciwko kolegom. To zespół, który potrafi ciężko pracować. Czuję, że będzie dobra atmosfera. Na pewno nie było żadnych żartów, traktujemy ten mecz bardzo poważnie. Naszym celem jest zwycięstwo. Najpierw tutaj, a potem w Warszawie - dodał fiński pomocnik stołecznej drużyny Kasper Hamalainen. Sensacyjni mistrzowie Finlandii z pewnością na papierze są drużyną słabszą od Legii. W europejskich pucharach grali dotychczas jedynie dwa razy, dwukrotnie odpadając już w pierwszym dwumeczu. W sezonie 2013/2014 Marienhamn odpadło w starciu z Interem Baku, dwa lata później poległo w spotkaniu z norweskim Odd.
Legia jest zdecydowanym faworytem środowej potyczki. Jeśli gospodarze mieliby gdzieś szukać argumentów, że jest inaczej, to tylko w rytmie meczowym. Ekipa Magiery ma za sobą dwa sparingi i starcie o Superpuchar Polski z Arką Gdynia (przegrane po rzutach karnych). IFK Mariehamn jest po... 17. kolejce. W Finlandii bowiem gra się systemem wiosna-jesień. Drużyna Petera Lundberga zajmuje czwarte miejsce, tracąc 10 punktów do pierwszego HJK Helsinki. Jej ostatnie pięć ligowych spotkań to dwa zwycięstwa, tyle samo remisów i porażka. W tym sezonie bolączką zespołu jest gorsza gra w defensywie. Stracił już 22 bramki, to piąty najgorszy wynik w 12-zespołowej lidze. W ostatni piątek IFK zremisował 2:2 z piątym Ilves.
Wracając do ostatniego meczu warszawian, którym było starcie ze zdobywcą Pucharu Polski, trzeba zwrócić uwagę na nienajlepszą grę legionistów, szczególnie w drugiej połowie meczu. Na przypadkową i mocno pechową bramkę samobójczą bramkę Michała Pazdana szybko odpowiedział pięknym strzałem Thibault Moulin, ale piłkarze z Warszawy nie potrafili już ani razu zaskoczyć defensywy rywala, który przecież, z całym szacunkiem dla zdobywców Superpucharu, nie był rywalem z najwyższej półki, a drużyną, która w poprzednich rozgrywkach walczyła o utrzymanie w Ekstraklasie. Na początku spotkania kilka strzałów Wojskowych zostało wybitych z linii bramkowej, ale to właściwie tyle ich dobrych sytuacji. Dobrze prezentował się Thibault Moulin, który po odejściu Vadisa Odjidji-Ofoe nie bał się wziąć na siebie odpowiedzialności za rozegranie piłki, wychodziło mu to nawet nieźle, kto wie, być może to właśnie Francuz będzie następcą Belga na "dziesiątce". Gorzej wyglądał jego kolega z formacji, czyli Michał Kopczyński. Kapitan Legii bał się odważniejszych podań, zagrywał piłkę najczęściej do boku i często hamował akcje zespołu. Na nieco zagubionego wyglądał Jarosław Niezgoda, reprezentant naszej młodzieżówki musi się jeszcze przystosować do gry swojego zespołu.
Mecz IFK Mariehamn - Legia Warszawa ONLINE. Gdzie oglądać? TRANSMISJA TV NA ŻYWO
Mecz IFK Mariehamn - Legia Warszawa będzie transmitowany w stacji TVP 1 oraz TVP Sport. Początek meczu o godzinie 20:00. Transmisja rozpocznie się 5 minut przed pierwszym gwizdkiem arbitra. Zapraszamy na relację LIVE w gol24.pl. Startujemy o godzinie 19:30!
Więcej o meczu IFK Mariehamn - Legia Warszawa:
Przewidywany skład Legii na mecz z IFK Mariehamn
"Jedyną kwestią jest to, w jakich rozmiarach wygra dziś mistrz Polski" "Jedyną kwestią jest to, w jakich rozmiarach wygra dziś mistrz Polski"
Legia w Finlandii musi zrobić swoje
Dariusz Mioduski: W najbliższym czasie sporo się wydarzy