Miasto wspomoże GKS Katowice kwotą 1,6 mln złotych

Uchwała została podjęta jednomyślnie, bez gorącej dyskusji i precyzyjnych pytań, jakie zapowiadali wcześniej radni. Przypomnijmy też, że prezydent Piotr Uszok jeszcze niedawno uzależniał kolejny zastrzyk finansowy dla klubu od uzyskania w nim większości miejsc w Radzie Nadzorczej i przeprowadzania audytu. Na razie żaden z tych warunków nie został spełniony.

Chociaż kwestia ta ma właściwie tylko kosmetyczne znaczenie, warto zaznaczyć, że akcje, których kupno wczoraj zatwierdzono, formalnie nie zostały jeszcze wyemitowane. Klub obiecał jedynie, że taki ruch nastąpi i że miasto ma gwarancję zakupu.

Przypomnijmy, że od niedawna większościowy pakiet w GKS posiada firma Trust Trading, co oznacza, że także ona będzie miała decydujący głos przy pożytkowaniu uzyskanych ze sprzedaży akcji pieniędzy. Tymczasem na jej stronie internetowej figuruje nieistniejący numer telefonu, a na wysyłane przez nas maile z pytaniami o zaangażowanie TT w GKS od kilku tygodni nikt nie odpowiada. Wczoraj po raz kolejny udaliśmy się do siedziby tej firmy. Na IV piętrze budynku przy ulicy Powstańców 34 w Katowicach nie ma nawet plakietki z nazwą zatrudniającej 5 osób firmy, która wyłożyła na akcje GieKSy ponad 6 mln zł. Jest za to siedziba spółki CMS, ściśle powiązanej z Centrozapem, poprzednim właścicielem pakietu. Jedyną obecną osobą była sekretarka, która nie zaprzeczyła, że zarówno w CLS, jak i w TT, prezesem jest ta sama osoba. Rozmowa skończyła się jedynie na obietnicy, że wizytówka naszego dziennikarza z prośbą o kontakt, trafi do właściwych rąk.

Kolejny finansowy zastrzyk z miasta nie rozwiązuje problemów GKS, który w ostatnim rocznym sprawozdaniu wykazał 14 milionów zł straty. Według naszych informacji długi klubu to mniej więcej 3 mln zł.

Zobacz też:Czy tak będzie wyglądał stadion GKS Katowice?