Bartosz Kapustka: Gra na Euro to byłaby frajda [WIDEO]

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
Były piłkarz Cracovii Bartosz Kapustka był wyróżniającym się zawodnikiem polskiej drużyny młodzieżowej w meczu z Włochami. Zagrał pierwszy raz na dobrze sobie znanym boisku od lipca ubiegłego roku.

- Wynik 2:1 dla Włochów nie oddaje przewagi, jaką mieli rywale w meczu z Polską. Zgadza się Pan z tym?

- Ciężko powiedzieć, myślę, że w drugiej połowie lepiej utrzymywali się przy piłce. Tak odczuwałem to z perspektywy boiska. Będziemy mieli analizę tego meczu i po niej na pewno będę mądrzejszy. W drugiej części gry pokazali na pewno większą jakość.

Dość szybko stracony gol na początku drugiej połowy podciął wam skrzydła, a rywalom pozwolił je rozwinąć i grało im się znacznie lepiej.

- Zgadza się, to był bardzo istotny moment, niestety dla nas mało pozytywny, w tym meczu. Wyszedł brak koncentracji. Może gdybyśmy się trochę szybciej zorganizowali, to byśmy tej bramki uniknęli. Mieliśmy przed sobą jeszcze mnóstwo minut, nie można więc mówić, że ta bramka zaważyła na całym spotkaniu. Musimy wyciągnąć wnioski, przed nami kolejny mecz (w poniedziałek z Czechami w Kielcach – przyp.). Na szczęście tej przerwy nie jest tak dużo. Mamy okazję się zrehabilitować i zamierzamy to zrobić.

- A jak oceni Pan swój występ? Dopóki grał Pan na skrzydle był Pan najjaśniejszym punktem polskiej reprezentacji.

- Wymagam od siebie więcej niż to, co pokazałem w tym meczu. Szczególnie w drugiej połowie, gdy mieliśmy mniej kontaktów z piłką. Na pewno przeanalizuję swoją grę i wyciągnę wnioski.

- Wraz z upływem czasu pojawiło się więcej napastników w waszej drużynie, a brakowało piłkarzy do kreowania gry.

- Nie było nam na pewno łatwo. Włosi po zdobyciu drugiej bramki złapali luz, grali dobrze i w środku pola na pewno mocno się nabiegaliśmy. Musimy próbować przeciwstawiać się rywalom, wiemy co mamy grać. I czy gramy w ustawieniu 4-4-2 czy w innym, to musimy pokazywać jakość na boisku, a tego zabrakło.

- Akcja bramkowa z pańskim udziałem pokazała, że stać was też na to, by pokazywać fajne zagrania.

- Mam nadzieję, że będzie ich więcej. To mój pierwszy oficjalny mecz w kadrze U-21. Jest tutaj wielu utalentowanych zawodników, sporo jakości. Na pewno w kolejnych meczach udowodnimy, że potrafimy grać w piłkę.

- Jak się Panu grało na „starych śmieciach”, czyli stadionie Cracovii?

- Zawsze to będzie się miło wracało, spędziłem tu mnóstwo czasu, znam wiele osób. To bardzo ważny klub dla mnie.

- Jak Pan widzi swoją ewentualną grę w reprezentacji młodzieżowej w kontekście mistrzostw Europy, po wypowiedzi Roberta Lewandowskiego, który stwierdził, że piłkarze powoływani do pierwszej reprezentacji nie powinni grać w młodzieżówce?

- Jestem ostatnią osobą, która powinna to komentować. Czas pokaże jak będzie. Jeśli tylko będzie taka okazja, to biorąc pod uwagę fakt, że tych meczów mi w tym sezonie brakuje, a trener będzie mnie widział w składzie, to na pewno będę gotowy do gry.

- W Leicester gra Pan w drużynie młodzieżowej, w ogóle nie ma występów w pierwszym zespole. Jak Pan widzi swoją dyspozycję?

- Chciałbym tych minut spędzanych na boisku mieć więcej. Nie ma co ukrywać. Mecz z Włochami był pierwszym moim spotkaniem po 1,5-miesięcznej przerwie. Na pewno brakuje mi gry. Jesteśmy profesjonalistami i gdy nadarza się okazja wyjść na boisko, to musimy być na to gotowi i psychicznie i fizycznie. Chciałbym grać więcej, mam nadzieję, że moja sytuacja w klubie będzie się poprawiać, a taki występ w kadrze U-21 jest dla mnie ważny i z niego się bardzo cieszę.

- Występ na młodzieżowym Euro byłby więc dla Pana frajdą?

- Jasne, że tak! Mam tutaj wielu kolegów, znajomych i jeśli tylko będzie taka okazja, to będę gotowy.

- Jak Pan ocenia swoją sytuację w Anglii. Jest Pan nią zniechęcony, czy będzie Pan dalej walczył o miejsce w zespole, a może myśli Pan o odejściu?

- Teraz na pewno nie złożę żadnej deklaracji. Mam przed sobą około dwa miesiące ciężkiej pracy. Do końca sezonu będę robił wszystko co w mojej mocy, by przechylić szalę na swoją korzyść. Jeśli się nie uda, to siądziemy do rozmów z przedstawicielami klubu i zastanowimy się nad moją przyszłością. Chcę wychodzić na boisko i minut na nim spędzonych mieć więcej.

Autor: Jacek Żukowski

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bartosz Kapustka: Gra na Euro to byłaby frajda [WIDEO] - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24