Mundial 2014. Kontrowersje meczu Chile - Australia: w końcu dobre sędziowanie

Maciej Pietrasik
Po trzech pierwszych meczach brazylijskiego mundialu obawialiśmy się, że i w pojedynku Chile z Australią nie braknie wpadek sędziowskich. Kto by pomyślał, że to właśnie do pracy Noumandieza Doue z Wybrzeża Kości Słoniowej będziemy mieli zdecydowanie najmniej uwag.

51. minuta - Cahill domaga się rzutu karnego

Już sam fakt, że pierwsza sytuacja, jaką bierzemy pod lupę, pochodzi z drugiej połowy, dość dobrze świadczy o arbitrze z Afryki (biorąc oczywiście pod lupę poprzednie spotkania tych mistrzostw). Tim Cahill wygrał pojedynek główkowy z Jarą, ale był pociągany przez rywala za koszulkę i domagał się rzutu karnego. Sędzia jedenastki jednak nie odgwizdał i naszym zdaniem zachował się bardzo dobrze - i bez pomocy rywala Cahill nie miałby raczej dużo większych szans na zdobycie gola, a i samo pociąganie za koszulkę nie było zbyt mocne. Tak lekkich przewinień w polu karnym po prostu się nie gwiżdże.

53. minuta - nieuznany gol Cahilla

Tutaj nie ma mowy o żadnej kontrowersji. Tym razem Cahill trafił już do siatki, ale znajdował się na niewielkim, aczkolwiek jednocześnie dość wyraźnym spalonym. Bardzo dobra decyzja sędziego liniowego, bramka słusznie nie została uznana.

75. minuta - spalony Vargasa

Największym błędem trójki sędziowskiej było odgwizdanie spalonego przy podaniu Eduardo Vargasa, gdy napastnik Valencii i reprezentacji Chile znajdował się w jednej linii z australijskimi obrońcami. I tak nie była to jednak stuprocentowa sytuacja bramkowa dla Chile, nie ma też oczywiście mowy o wypaczeniu wyniku meczu. Stosunkowo niewielki błąd, z którego w kontekście całego meczu można sędziów rozgrzeszyć.

Podsumowanie:

Narzekaliśmy na sędziów z Azji, z Ameryki Południowej, poważnych błędów nie ustrzegł się Włoch Nicola Rizzoli, a okazało się, że swój mecz najlepiej poprowadził Noumandiez Doue. Arbiter z Wybrzeża Kości Słoniowej nie ustrzegł się kilku delikatnych błędów, być może żółta kartka dla Cahilla była nieco na wyrost, nie powinno być też spalonego Vargasa. Ogólnie afrykański sędzia stanął jednak na wysokości zadania i nie można mieć do jego pracy większych zastrzeżeń. Z pewnością pomogło mu też tempo tego meczu, długimi fragmentami (zwłaszcza w drugiej połowie) niezbyt wysokie.

Nasza ocena: 8/10

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24