Neymar został ukarany przez sędziego Yuichiego Nishimurę za uderzenie ręką Luki Modricia w pierwszej połowie meczu z Chorwacją. To jednak nie zdeprymowało 22-letniego piłkarza, który potem okazał się kluczowy do odwrócenia losów spotkania na korzyść Canarinhos. Jednakże, jako że już dwie turniejowe kartki eliminują zawodnika z kolejnego pojedynku, Brazylijczycy niepokoją się o swojego lidera, który udowodnił już, że dość łatwo przychodzi mu kolekcjonowanie napomnień. Nie da się ukryć, że bez Neymara ofensywa Brazylii traci znaczną część swojej jakości, co w ewentualnym starciu z takim zespołem, jak Hiszpania czy Holandia w 1/8 finału brazylijskiej imprezy może być czynnikiem decydującym o ostatecznym rozstrzygnięciu.
Sam piłkarz zarzeka się, że nie jest to dla niego wielki problem i nie zamierza zmieniać swojego stylu gry. – Nie niepokoi mnie to. Będę grał w kolejnym spotkaniu tak, żeby udało nam się wygrać. Będę grał tak jak zawsze, nie boję się utraty następnego meczu z powodu nadmiaru kartek. Nie jest to oczywiście coś, czego chciałem, ale tak się stało i tyle. Nie zmieni to mojego nastawienia, bo znacznie gorzej będzie, jeśli będę się na tym skupiał zamiast na grze w piłkę – stwierdził gwiazdor Barcelony.
Do Mundialu w RPA żółte kartki podlegały amnestii już po fazie grupowej. Często to jednak sprawiało, że kluczowym piłkarzom poszczególnych zespołów zdarzały się kartkowe zawieszenia w wielkim finale. Aby tego uniknąć od afrykańskich Mistrzostw napomnienia kasują się dopiero po ćwierćfinałach, w związku z czym Neymar musiałby się hamować przez kolejne cztery spotkania, aby nie osłabić swojej drużyny.
- Zrobimy wszystko, żeby Neymar mógł grać bez obciążeń, bo jest on piłkarzem, który sam może zdecydować o wyniku spotkania – mówił Oscar, największy obok Neymara bohater meczu z Chorwacją. Mimo to spekuluje się, że w razie dobrego wyniku spotkania wtorkowego z Meksykiem, Neymar mógłby w końcówce sam wymusić karę dla siebie i wyeliminować się z ostatniego pojedynku grupowego z Kamerunem. W razie zwycięstwa nad Aztekami bowiem tylko kataklizm mógłby zabrać Canarinhos pierwsze miejsce w grupie A, a i nawet to nie byłoby dla nich większym problemem w porównaniu do utraty swojego najważniejszego zawodnika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?