Bezbramkowym remisem zakończył się wyjazdowy mecz Korony Kielce z Jagiellonią Białystok w 22. kolejce PKO Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentował Mirosław Smyła, trener Korony.
- Trudny teren, a przeciwnik był zmotywowany od pierwszej minuty. Było widać indywidualną jakość poszczególnych zawodników oraz determinację do zdobycia bramki. Ciężki moment dla nas, ponieważ w ostatniej chwili wypadł nam Jakub Żubrowski i podjęliśmy decyzję, że zadebiutuje dzisiaj D'sean Theobalds, a wspierać go będzie Petteri Forsell. Zdrowie Kuby jest najważniejsze i myślę, iż do następnego spotkania będzie już gotowy. Od samego początku zagrożenie narastało. Jagiellonia kreowała sobie akcje, ale to my mogliśmy schodzić do szatni prowadząc. Po przerwie wyglądaliśmy lepiej. Wyszliśmy wyżej i w innym ustawieniu. Potrafiliśmy przeszkadzać na połówce rywali, stworzyliśmy kilka okazji i w końcówce mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Widać, nie zasłużyliśmy dzisiaj tę bramkę. Cieszymy się z tego punktu, bo wywozimy go z ultratrudnego obiektu. Przed nami kolejny okres przygotowań i mam nadzieję, że obejdzie się bez problemów kadrowych — mówił trener Mirosław Smyła, cytowany przez oficjalną stronę Korony Kielce.
Wideo
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!