Po tym meczu nie wytrzymał Bartłomiej Pawłowski, kapitan piłkarskiej drużyny Widzewa, który w sieci zamieścił bardzo emocjonalny komentarz.
- Hej PZPN znowu VAR zaje***? Oglądam powtórkę waszej linii spalonego i rzutu karnego i wygląda, że w trzy dni okradziono nas z PP i punktów we Wrocławiu. Na cholerę ten cały VAR? - napisał na portalu X.
Na jednym wpisie Pawłowski nie poprzestał. Tym razem ostrze skierował w stronę arbitrów: Frankowskiego i Kosa. - Panowie okradliście nas z awansu w Pucharze Polski i punktów w Ekstraklasie. Macie dostęp do technologii i masę powtórek. Doradzają Wam w wozie Var, a na koniec i tak przypominają się sceny z Piłkarski Poker dzięki Waszej pracy. Dość przymykania oka na Waszą nieudolność - stwierdził.
Trzy dni później zawodnik drużyny z al. Piłsudskiego przeprosił za swoje zachowanie. Na jego koncie na tym samym portalu pojawił się wpis przepraszający arbitra Bartosza Frankowskiego. Dodatkowo 31-letni piłkarz zobowiązał się do wpłacenia 5 000 złotych na rzecz Stowarzyszenia Domów Dziecka "Młody Las" w Toruniu.
Te wszystkie fakty podziałały na korzyść kapitana Widzewa. Komisja Ligi, która dziś zebrała się w jego sprawie, uznała, że po nieodpowiednich słowach prawidłowo zagregował, przyszła refleksja i dlatego piłkarza łódzkiego klubu ukarała tylko naganą.
Tym samym nic nie stoi na przeszkodzie, by Pawłowski był brany pod uwagę przy ustalaniu kadry mecz mecz ekstraklasy z Cracovią w Krakowie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?