Napastnik Rakowa Łukasz Zwoliński: Po meczu w Tallinnie odczuwam lekki niedosyt

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Łukasz Zwoliński (z lewej) i kapitan Rakowa Zoran Arsenić świętowali zwycięstwo nad Florą
Łukasz Zwoliński (z lewej) i kapitan Rakowa Zoran Arsenić świętowali zwycięstwo nad Florą Jakub Ziemianin/Raków.com
Raków Częstochowa wygrał na wyjeździe z Florą Tallinn 3:0 i pewnie awansował do II rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Bohaterem meczu był Łukasz Zwoliński, który w stolicy Estonii strzelił dwie pierwsze bramki dla mistrzów Polski. Zobaczcie co nowy napastnik częstochowian mówił po spotkaniu w Tallinnie.

Łukasz Zwoliński: Po meczu w Tallinnie odczuwam lekki niedosyt

Po raz pierwszy zagrał pan w podstawowym składzie Rakowa i od razu zdobył dwie bramki. Pokazał pan kolegom, że może być ważną częścią tej drużyny.
Na pewno będę jak najszybciej chciał pokazać chłopakom, że mogą na mnie liczyć. Muszę jednak powiedzieć, że schodziłem z boiska z lekkim niedosytem, bo jeszcze tej biało-pomarańczowej piłki Nike'a nie miałem jeśli chodzi o skompletowanie hat-tricka. Chciałem strzelić jeszcze trzeciego gola i zabrać ją do domu, ale i tak jestem szczęśliwy, bo wygraliśmy mecz, awansowaliśmy do kolejnej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów i zdobyliśmy ważne punkty do rankingu, bo przecież reprezentujemy Polskę na arenie międzynarodowej. Bardzo mnie to cieszy, że wszyscy wracamy do Częstochowy w dobrych humorach.

Po meczu w Tallinnie można chyba powiedzieć, że piłka pana szukała w polu karnym.
To dobrze, że szuka (śmiech). Mówiąc poważnie uważam, że jestem taką dziewiątką, która potrafi odnaleźć się w polu karnym i oby to było jak najczęściej wykorzystywane, bo będzie to tylko i wyłącznie dobrze dla drużyny.

W rewanżu z Florą zagraliście świetną pierwszą połowę, pewnie nawet lepszą niż drugą, ale nie zdołaliście do przerwy strzelić gola. Nie było obaw, że jedna akcja rywala może wszystko odmienić?
Brakowało nam domknięcia tej połowy bramką. Były ku temu sytuacje, bo całkowicie zdominowaliśmy zespół Flory. Powinniśmy prowadzić do przerwy minimum jednym golem, bo wiemy, że w Lidze Mistrzów nie ma słabych drużyn i na każdego trzeba uważać. Niech to będzie lekcja na przyszłość, by takie sytuacje wykorzystywać.

Jest pan w Rakowie od niedawna, ale druga bramka wyglądała tak jakbyście z Franem Tudorem grali razem od zawsze. Zagraliście tę akcję niemal w ciemno począwszy od pana podania do niego przez wyjście na pozycję i doskonałe dogranie Chorwata.
Widziałem, że Fran jest sam z prawej strony, a doskonale wiem, że jak jest sam i jak ma piłkę to to jest bardzo duże zagrożenie pod bramką przeciwnika, więc po prostu zamknąłem oczy i ile fabryka dała biegłem do przodu, bo wiedziałem, że Fran poda mi tę piłkę. No i wyszła z tego książkowa akcja, nasze zachowanie też było książkowe, więc bardzo się z tego cieszę.

W Rakowie napastnik ma również inne zadania, co wielokrotnie podkreślali trenerzy tej drużyny. Jak się pan odnajduje w tej rzeczywistości?
Jestem napastnikiem i mnie się na koniec rozlicza z bramek. Ja jestem od tego, ale to nie zwalnia mnie z pracy dla drużyny, roboty, którą trzeba wykonać również w defensywie, bo siłą Rakowa jest drużyna, a nie indywidualności.

W kwalifikacjach Ligi Mistrzów na razie odnieśliście dwie wygrane. Ta seria zostanie przedłużona?
Raków trzeci raz z rzędu bierze udział w europejskich pucharach, więc chłopaki są do tego przygotowani. Sztab szkoleniowy też jest przygotowany. Jesteśmy naprawdę w bardzo dobrych rękach. W klubie dba się o każdy detal, więc jesteśmy gotowi kontynuować swą przygodę.

W II rundzie zagracie pewnie z Karabachem Agdam. Jaki to rywal? Poprzednie mecze Azerów z polskimi drużynami pokazały, że trudny...
Nie wiem. Na razie interesuje mnie tylko Jagiellonia Białystok, z którą zagramy w sobotę na inaugurację sezonu ligowego w Częstochowie. O przeciwniku w europejskich pucharach będziemy myśleć dopiero po tym spotkaniu.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24