Legia jak Lech, nikt nie chce spaść

Paluchowski jak Chinyama
Sympatycy Legii martwili się, kto będzie strzelał bramki dla zespołu trenera Jana Urbana pod nieobecność kontuzjowanego Takesure Chinyamy. Tymczasem Zimbabwijczka z powodzeniem z tej roli wyręczył młody Adrian Paluchowski. Niczym wytrawny rutyniarz dwukrotnie pokonywał Michala Peskowicia, a bardzo dobry występ przy Łazienkowskiej poparł jeszcze imponującą asystą przy golu Piotra Gizy. Marzenia o tytule są więc dla legionistów nadal realne, a bytomianom także należą się słowa uznania za postawę w drugiej połowie tego meczu.

Bezcenny „Franek”
Ile znaczy dla Jagiellonii Tomasz Frankowski przekonał mecz z „Czarnymi Koszulami”. To właśnie piękny gol „Franka” dał białostockiej drużynie zwycięstwo oraz psychiczny komfort w końcówce sezonu. „Jaga” przerwała serię niepowodzeń i najprawdopodobniej pozbawiła europejskich aspiracji podopiecznych trenera Jacka Grembockiego. Ciekawe jak na tę porażkę zareaguje właściciel klubu z Konwiktorskiej, Józef Wojciechowski, który tej wiosny już nie raz dał dowody swojej porywczości.

Nokaut w minutę
Niewiele ponad minutę potrzebowali piłkarze Górnika Zabrze, by rozstrzygnąć mecz z Odrą Wodzisław. Dwa gola podopiecznych trenera Henryka Kasperczaka tchnęły resztki nadzieli w zabrzańskich kibiców, na to, że 14-krotny mistrz Polski zdoła jednak na finiszu rozgrywek uratować się przed degradacją. Nie po raz pierwszy tej wiosny ratownikiem Górnika okazał się dysponujący „atomowym uderzeniem”, Dariusz Kołodziej.

Charakter w „Pasy”
Przy Kaluży piłkarsko lepszy był bez wątpienia GKS Bełchatów. Ile jednak na naszych ligowych boiskach mogą czynić ambicja, determinacja i piłkarski charakter - przekonał sobotni mecz. Właśnie te cechy zadecydowały, że Cracovia, mimo, iż przez ponad dwa kwadranse grała w dziesiątkę odniosła zwycięstwo i przedłużyła szanse na utrzymanie w lidze. Już teraz można sobie wyobrazić co się będzie działo w bezpośrednim meczu „Pasów" z Górnikiem, który zapewne wyłoni spadkowicza z ekstraklasy.

Kolej na Wisłę?
W piątek trzy punkty zainkasował Lech, w sobotę w jego ślady poszła Legia. Czy podobnie uczyni krakowska Wisła, którą w niedzielę czeka mecz w Łodzi. ŁKS napsuł już nerwów zarówno „Kolejorzowi”, jak i „wojskowym” z Łazienkowskiej. Podopieczni Macieja Skorży doskonale więc zdają sobie sprawy, że w spotkaniu przy Alei Unii nie może być mowy o jakiejkolwiek taryfie ulgowej mistrza Polski.

PIĄTEK

Arka Gdynia - Ruch Chorzów 1:2 (1:2).
Bramki: Dariusz Żuraw 32 (karny) - Remigiusz Jezierski 12, Wojciech Grzyb 21.
Sędzia: Piotr Siedlecki (Warszawa). Żółte kartki: Maciej Scherfchen, Łukasz Kowalski, Grzegorz Niciński - Ireneusz Adamski, Grzegorz Baran, Ariel Jakubowski, Remigiusz Jezierski.

Godz. 20: Lech Poznań - Lechia Gdańsk 1:0 (0:0).
Bramka: Robert Lewandowski 84.
Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź). Żółte kartki: Manuel Arboleda, Robert Lewandowski, Rafał Murawski, Luis Henríquez - Karol Piątek, Krzysztof Bąk.

SOBOTA
Jagiellonia Białystok - Polonia Warszawa 2:1 (1:1).
Bramki: Kamil Grosicki 14, Tomasz Frankowski 73 - Adrian Mierzejewski 45.
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom). Żółte kartki: Hermes Soares, Tomasz Frankowski, Krzysztof Król.

Górnik Zabrze - Odra Wodzisław 2:0 (2:0).
Bramki: DAriusz Kołodziej 43, Jacek Kowalczyk 44,
Sędzia: Adam Kajzer (Rzeszów). Żółta kartka: Dariusz Kołodziej.

Legia Warszawa - Polonia Bytom 3:1 (1:1).
Bramki: Adrian Paluchowski 4, 64, Piotr Giza 90 - Michał Zieliński 45.
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok). Żółte kartki: Adrian Basta, Marcin Radzewicz, Lukas Killar.

Cracovia - GKS Bełchatów 1:0 (1:0).
Bramka: Piotr Polczak 38.
Sędzia: Robert Małek (Zabrze). Żółte kartki: Sławomir Szeliga, Łukasz Tupalski - Paweł Magdoń, Janusz Dziedzic, Mateusz Cetnarski. Czerwona kartka: Łukasz Derbich (53 - za faul taktyczny).

NIEDZIELA

Godz. 14.45: Piast Gliwice - Śląsk Wrocław.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Godz. 17: ŁKS - Wisła Kraków.
Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk).

ZAPRASZAMY NA SZCZEGÓŁOWE RELACJE NA ŻYWO Z NIEDZIELNYCH SPOTKAŃ NA PORTALU EKSTRAKLASA.NET.