Piotr Piekarczyk, który objął GieKSę pod koniec kwietnia, odmienił oblicze katowiczan na wiosnę. Pod jego wodzą drużyna błyskawicznie podniosła się po domowym laniu z Zagłębiem Lubin (0:5) i zdołała wygrać dwa kolejne spotkania (Chrobry Głogów, Olimpia Grudziądz). Potem przytrafiły się co prawda wyjazdowe porażki (Stomil Olsztyn, Dolcan Ząbki), ale kolejne dwa mecze GKS już wygrał po 3:0. W tym niezwykle prestiżowe derbowe starcie w Jaworznie.
Przez cały maj spekulowano, kto poprowadzi GKS Katowice w nowym sezonie. Wśród głównych kandydatów wymieniano Leszka Ojrzyńskiego i Roberta Podolińskiego, a pierwszy z nich był nawet na meczu przy Bukowej. Jeszcze wcześniej pojawiało się nazwisko Marcina Brosza. Ostatecznie władze klubu postawiły na Piekarczyka, który w pierwszej wersji miał poprowadzić zespół tylko w meczu z Chrobrym...
Po bezbramkowym remisie z Arką Gdynia na zakończenie sezonu, informację o pozostaniu Piekarczyka na stanowisku przekazał dyrektor sportowy GKS-u, Grzegorz Proksa. W sztabie szkoleniowym znajdą się również: Ireneusz Kościelniak, były piłkarz, wychowanek klubu; Mateusz Łajczak - asystent oraz trener bramkarzy, Janusz Jojko. Piekarczyk podpisze kontrakt na rok, z opcją przedłużenia.
- Na przyjście trenera Piekarczyka znakomicie zareagowała szatnia. Widać, że jego metody sprawdzają się, widać radość w zawodnikach podczas treningów. To była najlepsza decyzja - argumentował Proksa.
- Cele na nowy sezon niebawem zostaną przedstawione przez zarząd. Od poniedziałku będą pojawiać się informacje dotyczące przyszłości zawodników. Cały czas pracujemy nad nowymi ludźmi w sztabie sportowym - zakończył Proksa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?