Niespodzianka w Brzesku. „Piwosze” zremisowali z Arką

Marcin Zając
Marcus Vinicius strzelił kolejną bramkę dla Arki
Marcus Vinicius strzelił kolejną bramkę dla Arki Michał Gąciarz
W drugim z rzędu spotkaniu na własnym boisku Okocimski zanotował remis. Tym razem „Piwosze” podzieli się punktami z Arką Gdynia. OKS w dalszym ciągu nie wygrał żadnego spotkania przed własną publicznością.

Analizując przed meczem podstawowe składy zespołów można było być zdziwionym, że w drużynie gospodarzy zabrakło Idrissa Cisse - przed spotkaniem nikt nie sygnalizował żadnych problemów zdrowotnych. Trener Łętocha postawił pomieszać trochę w składzie i w linii napadu postawił na duet Trznadel – Smółka. Zaniewski i Ogar usiedli na ławce.

Arka wyszła na boisku w swoim najsilniejszym zestawieniu. Trener Nemec nie sprawił żadnej niespodzianki. Pierwszy kwadrans zdecydowanie należał do gospodarzy. Gracze z Brzeska gryźli trawę. Dobre zawody rozgrywał kapitan zespoły Paweł Smółka, który raz po raz przepychał się z defensorami Arki. Dwie dobre okazje zmarnował Piotr Darmochwał, uderzając dwa razy obok bramki Marcina Szromnika. W dalszej części meczu tempo spadło, a swoje sytuacje miała też Arka. Dobrze dysponowany był jednak bramkarz gospodarzy Dawid Mieczkowski.

Pod koniec pierwszej połowy inicjatywę przejęli znowu gospodarze. Tuż przed przerwą Radosław Jacek przed polem karnym z lewej strony boiska faulował Piotra Kuklisa. Do rzutu wolnego podszedł Mateusz Szwoch, który dośrodkował w pole karne, gdzie głową piłkę do siatki skierował Marcus Vinicius. Goście strzelili bramkę do szatni, mimo że nie byli lepsi po 45. minutach gry.

W przerwie piłkarze gospodarzy musieli usłyszeć kilka mocnych słów od trenera Łętochy, bo w drugiej połowie „Piwosze” rzucili się do ataku, czego efektem była wyrównująca bramka. Trznadel został faulowany na wysokości pola karnego, do piłki podszedł Litwiniuk, który dośrodkował w pole karne, gdzie Paweł Smółka główką umieścił piłkę w siatce.

W kolejnych minutach sygnał do ataku dali goście. Świetną okazję zmarnował Mateusz Szwoch, który strzelał z paru metrów na bramkę Mieczkowskiego, ale bramkarz gospodarzy w fantastyczny sposób wybronił ten strzał. Kilkakrotnie na bramkę „Piwoszy” uderzał też Piotr Tomasik, jednak każda z jego prób była daleka od celu. W odpowiedzi gospodarze próbowali pokonać Szromnika, strzałami Szałęgi, które były niecelne. W doskonałej sytuacji w polu karnym znalazł się Piotr Darmochwał, który przełożył rywala w polu karnym, ale później przestrzelił wysoko nad bramką. W doliczonym czasie gry rzut wolny z bliskiej odległości mieli gospodarze. Marcin Szałęga postanowił strzelać, lecz piłka po jego uderzeniu uderzyła w mur.

Spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem. Drużynie gospodarzy należy się za postawę w tym meczu malutki plusik. Gracze z Brzeska w końcu walczyli jak na beniaminka przystało. Arka po raz kolejny pokazała, że spotkania na wyjazdach są jej piętą achillesową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24