Oceniamy wiślaków za mecz z Legią: Genialny Stilić, fatalny Garguła

Konrad Kryczka
Legia Warszawa - Wisła Kraków 2:2
Legia Warszawa - Wisła Kraków 2:2 Sylwester Wojtas
Przegrywającej do przerwy i grając w osłabieniu Wiśle udało się w drugiej połowie odrobić straty i wywieźć z Warszawy punkt. Oceniliśmy wiślaków podopiecznych Franciszka Smudy.

Michał Miśkiewicz – 6 – za utratę bramek nagana należy się bardziej obrońcom niż jemu samemu. U „Miśka” możemy się przyczepić co najwyżej do gry nogami. A nie zapominajmy o tym, że w końcówce meczu wybronił Wiśle remis (inna sprawa, że dobijający piłkę Dwaliszwili posłał ją wprost w leżącego bramkarza „Białej Gwiazdy”)

Łukasz Burliga – 5 – najsolidniej z obrońców. W kilku sytuacjach powinien się oczywiście zachować lepiej (choćby niepotrzebna żółta kartka), ale zaangażowania, walki i chęci poderwania zespołu do walki, kiedy sytuacja wydawała się tragiczna, odmówić mu nie można. Dodatkowo oddał niezły strzał na bramkę Kuciaka.

Arkadiusz Głowacki – 2 –
do zejścia z boiska poprawnie. Tylko niestety zejście to było spowodowane czerwoną kartką za zupełnie niepotrzebny i ostry faul na połowie rywali. Oczywiście, znajdą się osoby, które będą twierdziły, że to była żółta, ale skoro sam „Głowa” nie kłócił się o kolor kartonika, to nie ma co tej kwestii teraz roztrząsać.

Gordan Bunoza – 3 –
to na pewno nie były najlepsze zawody w wykonaniu Bośniaka. Sporo pomyłek, w tym wyprowadzanie piłki do zawodników Legii, a co ważniejsze popełnił duży błąd przy pierwszej bramce dla Legii, kiedy to nie zdołał zatrzymać Żyry.

Dariusz Dudka – 4 – powiedzmy tak, w poprzednich meczach szło mu jednak trochę lepiej. Na tej lewej stronie wydawał się momentami zagubiony, choć w drugiej połowie jego doświadczenie parokrotnie zaprocentowało. Należy jednak pamiętać, że obie bramki dla Legii padły po akcjach jego stroną boiska.

Ostoja Stjepanović – 5 – tak, jak i cała Wisła lepiej zaprezentował się w drugiej części spotkania. Biegał, walczył, odbierał piłki. Gra Macedończyka podoba nam się coraz bardziej, bo nie ogranicza się on już tylko do przecinania akcji rywali, ale również uruchamia kolegów z drużyny długimi podaniami.

Michał Nalepa – 4 – zaczynał jako defensywny pomocnik i w środku pola nie wyglądał zbyt dobrze. W związku z czerwoną kartką dla „Głowy” został cofnięty do linii obrony i na pozycji stopera prezentował się naprawdę nieźle.

Łukasz Garguła – 2 – miał być pojedynek „Guły” z Radoviciem, a skończyło się na tym, że „Rado” nie miał się z kim mierzyć, bo jego rywala nie widzieliśmy na boisku. Garguła ustawiony jako skrzydłowy zniknął nam z oczu zaraz po pojawieniu się na boisku i niechętnie zdejmował czapkę niewidkę, więc w przerwie został zmieniony. Do tego zawinił przy golu Dudy.

Senir Stilić – 9 –
w przypadku Bośniak doskonale widać, ile znaczy zrozumienie z trenerem. A ze Smudą rozumie się przecież świetnie. Wczoraj obserwowaliśmy jego show, przynajmniej w drugiej połowie, bo w pierwszej był po prostu przeciętny. To jemu Wisła zawdzięcza punkt, bo najpierw świetnie zachował się na prawej stronie, po czym zaliczył asystę, a później z wolnego uderzył piłkę tak, że po prostu brak słów.

Emmanuel Sarki – 4 –
szybki jest, to wiemy. Podać potrafi nie najgorzej, to wiemy również. Znanym faktem jest także to, że nie zawsze potrafi wykorzystać swoje atuty. Przeciwko Legii miał jedynie przebłyski. Fajne urwanie się na skrzydle, po którym dośrodkował, czy akcja, po której podał Stiliciowi, a ten uderzył celnie na bramkę Kuciaka. Generalnie, można było liczyć na więcej.

Paweł Brożek – 4 – piąty mecz wiosny, a Brozio nadal bez gola, choć oczywiście możemy go jak zwykle pochwalić za zaangażowanie, walkę z rywali i cofanie się w celu rozegrania piłki.

Wilde-Donald Guerrier – 7 –
zdecydowanie najlepszy występ wiosną, ale o to akurat nie było trudno. Bieganie i zaangażowanie jak zwykle jest, ale tym razem jego boiskowe zachowanie miało pozytywny wpływ na grę zespołu – to w końcu on strzelił gola kontaktowego.

Michał Szewczyk – 4 – wszedł za Sarkiego i trochę pobiegał po skrzydle. Nie żeby dało to jakoś wiele Wiśle, ale przynajmniej na świeżości pomęczył rywali.

Fabian Burdenski – grał za krótko, aby go ocenić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24