O podpisaniu kontraktu pierwszy poinformował na twitterze prezes Legii, Bogusław Leśnodorski:
Chwilę później transfer potwierdziła też oficjalna strona Legii.
Orlando Carlos Braga de Sá, urodzony się 26 maja 1988 roku w Barcelos, jest wychowankiem Sportingu Braga, z którego w 2009 roku za trzy miliony euro trafił do FC Porto. W zespole popularnych Smoków kariery jednak nie zrobił, na co spory wpływ na starcie miała poważna kontuzja więzadeł krzyżowych w kolanie, przez którą pauzował ponad siedem miesięcy.
Po rocznym wypożyczeniu w Nacionalu Madeira w sezonie 2010/11, Sa trafił do angielskiego Fulham, w którym jednak nie przebił się do podstawowego składu, występując zaledwie siedem razy w barwach The Cottagers. To skłoniło Portugalczyka do kolejnej przeprowadzi, tym razem na Cypr. W AEL Limassol jednokrotny reprezentant Portugalii (debiut w 2009 roku, w meczu z Finlandią) powoli starał się odbudować swoją formę. W sezonie 2012/13 w szesnastu meczach ligi cypryjskiej zdobył zaledwie pięć goli, ale to dopiero trwające obecnie rozgrywki są prawdziwym popisem w jego wykonaniu. Trzynaście trafień w osiemnastu meczach aktualnego lidera Division A zwróciło uwagę działaczy Legii, którzy od kilku miesięcy obserwowali gracza, który w Ekstraklasie ma przyćmić dokonania swojego rodaka, Marco Paixao. Co ciekawe, napastnik Śląska do Wrocławia również trafił z Wyspy Afrodyty.
Negocjacje działaczy Legii i AEL niebezpiecznie się przedłużały i wszystko wskazywało na to, że Orlando Sa ostatecznie nie dołączy do drużyny prowadzonej przez Henninga Berga. Przełom nastąpił we wtorek, kiedy to Bogusław Leśnodorski poinformował na Twitterze, że Legia jest blisko pozyskania nowego napastnika. Wprawdzie prezes Wojskowych nie podał, kogo dokładnie ma na myśli, to jednak w mediach szybko pojawiły się informacje, że chodzi właśnie o Portugalczyka. Choć Sa miał przylecieć do Warszawy w środę, to jednak w negocjacjach na linii Legia - AEL ponownie pojawiły się problemy. Kolejne rozbieżności finansowe i sprzeciw cypryjskich kibiców sprawił, że transfer wychowanka Bragi raz jeszcze stanął pod znakiem zapytania.
Ostatecznie wszystko rozstrzygnęło się pomyślnie dla mistrzów Polski i Orlando Sa w czwartkowy poranek zameldował się w Warszawie. Co ciekawe, Portugalczyk do Polski przyleciał z żoną i... psem. Po pozytywnym przejściu testów medycznych, dzień później Sa związał się 3,5-letnią umową z Legią. Mówi się, że warszawianie zapłacili za nowego napastnika około pół miliona euro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?