Już wielu ekspertów przewidywało, że jesień 2012 będzie ostatnią rundą w Polsce (a na pewno w Lechii Gdańsk) dla Abdou Razacka Traore. Z końcem roku kalendarzowego temu zawodnikowi wygasał kontrakt. Wszyscy spodziewali się wyjazdu z Polski, niektórzy mówili o transferze do Legii. Reprezentant Burkina Faso był prawdziwym objawieniem naszej Ekstraklasy jesienią (9 bramek), a Lechia dzięki niemu zajmuje całkiem wysokie 6. miejsce. Ostatecznie tuż przed Pucharem Narodów Afryki (na którym wystąpił) Razack podpisał umowę z tureckim Gaziantepsporem. Wielka strata dla Lechii, ale także dla polskiej ligi.
Arkadiusz Milik. Czy nie za szybko wyjechał? Mamy wrażenie, że mógł poczekać przynajmniej do końca sezonu. Chłopak niezwykle utalentowany, ale może się okazać, że to człowiek jednej rundy. Tej rundy jesiennej. Jego wypowiedzi, że Bayer Leverkusen jest tylko przystankiem, na pewno mu nie pomogły. Na szczęście Górnik Zabrze zatrzymał Prejuce'a Nakoulmę, z nim w składzie wciąż jest w stanie postraszyć najlepszych.
Rafał Wolski. Człowiek-zagadka. Od maja 2012 roku nie wystąpił w ani jednym meczu o punkty. Legia zadziwiająco łatwo się go pozbyła, być może dlatego, że (po pierwsze) jest duża konkurencja w składzie lub (po drugie) jego forma po tak długiej kontuzji jest jedną wielką niewiadomą. Tak czy siak, zawodnik i klub zrobili świetny interes: Wolski ma okazję gry za granicą, to oczywiście szansa na rozwój. Legia z kolei nie straciła tak naprawdę niczego, a zyskała 2 miliony euro. Zainwestowali je znakomicie, o czym później. A Fiorentina może w końcu skorzysta z jego usług. Na razie nie wstaje z ławki.
Maor Melikson. Zawodnik tak uwielbiany, jak i krytykowany. Uwielbiany za swoje brawurowe wejście do ligi, wspaniałe mecze i zdobyte mistrzostwo, krytykowany za swoje podejście do gry w momencie, kiedy Wisła zaczęła obsuwać się w dół ligowej tabeli. Do tego dochodzi zamieszanie związane z jego obywatelstwem i z chęcią (lub nie) gry w reprezentacji Polski. Nie mniej jednak, umiejętności temu piłkarzowi odmówić nikt nie może. Szkoda tylko, że borykająca się z problemami finansowymi Wisła nie przyjęła ofert zachodnich klubów, które były gotowe dać 2-3 miliony euro. Teraz Izraelczyk odszedł do Valenciennes za 900 tysięcy. Szkoda.
Arkadiusz Piech. Trochę późno wyjechał z Polski, ale inna sprawa, że trafił do Ekstraklasy mając 25 lat. Gdyby Ruch sprzedał go latem, ubiłby więcej. Po takiej jesieni aż dziw bierze, że znalazł się na niego kupiec. Turecki Sivasspor, w którym nie jest sam, bo gra tam już Kamil Grosicki. Ruch Chorzów spisał się słabo jesienią, ale bez Piecha wcale nie musi być gorzej.
Na koniec dwa słowa o casusie Pawła Wszołka. Doszło do sytuacji niewiarygodnej. W ciągu dwóch tygodni skrzydłowy Polonii zdążył z niej odejść, wrócić do niej, wyjechać na testy do Hannoveru, by ostatecznie kategorycznie wszystkiemu zaprzeczyć i dalej męczyć się z Ireneuszem Królem. 20-latek uważa, że wszystko usiłowano załatwić bez jego wiedzy, zresztą sam stwierdził, że poczuł się jak prostytutka sprzedawana na Zachód. Kuriozum.
Generalnie rzecz biorąc, znów nasza liga wydaje się słabsza. Opuścili ją bowiem zawodnicy, dla których kibice przychodzili na stadiony. Nie było spektakularnych powrotów do Polski, nie było hitów z udziałem obcokrajowców. Zwycięzcą okna Bogusław Leśnodorski, a przegranym... a jakże, Ireneusz Król. Ale na własne życzenie.
Którego piłkarza najbardziej będzie wam brakować w ekstraklasie? Zachęcamy do dyskusji w komentarzach!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
