Pawełek: w piłkę zaczęliśmy grać w końcówce

Bartosz Karcz/Gazeta Krakowska
Niepocieszony Marusz Pawełek
Niepocieszony Marusz Pawełek Wojciech Matusik/Gazeta Krakowska
- Kibice mają prawo być źli. Graliśmy słabo, ale nie sądzę, żeby brakowało nam chęci - mówi bramkarz Wisły Kraków, Mariusz Pawełek.

Co się stało z Wisłą?
Ta porażka bardzo boli. Winę ponosimy tylko i wyłącznie my sami. W piłkę zaczęliśmy grać dopiero w końcówce meczu.

Dlaczego? Już początek meczu był bardzo słaby w waszym wykonaniu, Cracovia miała inicjatywę.

Cracovia miała w tym okresie tylko jedną sytuację. Nic poza tym. My wiedzieliśmy, jak oni grają, ale cóż... Trudno, żebym po kolejnym meczu powtarzał to samo i znów mówił, że mieliśmy dużo sytuacji, tylko zawodziła skuteczność.

To kolejny wasz mecz, w którym nawet bramki nie potraficie strzelić.

Na pewno musimy porozmawiać na ten temat. Jesteśmy w kryzysie i musimy z tego wyjść. Takie sytuacje są w każdym zespole. To nasza trzecia porażka w tym sezonie. Rywale mają też więcej szczęścia, tak jak Cracovia w tym meczu. Piłka pechowo dla nas spadła pod nogi Golińskiego, a nam takie szczęście w polu karnym Cracovii dopisać nie chciało. Można powiedzieć, że tego gola straciliśmy za darmo i teraz wszyscy będą patrzeć na grę obrony i bramkarza.

Kolejny raz są zastrzeżenia do waszego zaangażowania. Nawet kibice się odwrócili.

Kibice mają prawo być źli. Graliśmy słabo, ale nie sądzę, żeby brakowało nam chęci.

Czy Głowackiego i Sobolewskiego nie da się zastąpić w żaden sposób?

Kontuzje są w każdym zespole. Są w drużynie zawodnicy, którzy jeszcze lata będą grać dla Wisły.
Ci którzy zastępują w tej chwili Arka i Radka starają się jak mogą.

Jaki scenariusz na finisz piłkarskiej jesieni?

Mogę powiedzieć, że teraz interesuje nas tylko mecz w Wodzisławiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24