Pawłowski: Nie czuję się bohaterem

Paweł Stankiewicz
- Nikt nie może być pewny miejsca. Mogę popełnić jeden poważny błąd i trener Kafarski posadzi mnie na ławce rezerwowych - mówi Wojciech Pawłowski, bramkarz Lechii Gdańsk, który zachował czyste konto w trzech ostatnich meczach.

Zagrałeś trzeci mecz w ekstraklasie i znowu zachowałeś czyste konto.
Były trudne sytuacje, ale gola nie wpuściłem. Wierzę, że we Wrocławiu będzie podobnie.

Masz pewne miejsce w bramce Lechii?
Nikt nie może być pewny miejsca. Mogę popełnić jeden poważny błąd i trener Kafarski posadzi mnie na ławce rezerwowych.

Bardziej zdobyliście jeden punkt czy straciliście dwa?
Remis to dobry wynik. Lech miał dużo sytuacji do strzelenia gola, ale my też. Wynik jest sprawiedliwy.

Dopisywało Ci szczęście w niektórych sytuacjach, bo jednak błędów się nie ustrzegłeś?
Lech grał bardzo trudne piłki na szósty, siódmy metr. Starałem się łapać albo chociaż piąstkować piłkę. Cieszę się jednak, że miałem szczęście. Nawet, jak to się mówi, miałem więcej szczęścia niż rozumu.

Skóra Ci ścierpła w sytuacjach Rudnevsa i Wilka?
Na pewno tak. Zwłaszcza kiedy Wilk strzelił nade mną, a piłka trafiła w poprzeczkę. Myślałem, że będzie gol.

Przygotowywałeś się do pojedynków z Rudnevsem?
Nie. Wiedziałem, że głową strzela tak samo jak nogą.

Vućko powiedział, że Lechia zdobyła punkt dzięki Tobie.
Nie czuję się bohaterem.

Rozmawiał Paweł Stankiewicz / Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24