Poniedziałkowy termin i niska temperatura wpłynęły na frekwencję na trybunach, co zauważył spiker Piasta Andrzej Sługocki. Pocieszył obecnych na trybunach widzów w swoim stylu: „Jesteście jak włosy na głowie, zawsze na końcu zostają te najlepsze”.
Na trybunach był też Święty Mikołaj, od którego w prezencie do przerwy gliwiczanie dostali dwie bramki. Kibice byli tak zadowoleni, że na końcu pierwszej połowy, w czasie rozgrywania przez piłkarzy Piasta piłki, głośno wołali „ole!”. Wcześniej docenili też robotę jaką wykonuje na boisku obrońca Jakub Czerwiński, skandując jego imię i nazwisko.
W przerwie wśród kibiców pojawił się kontuzjowany Mateusz Mak, który chętnie pozował do zdjęć. Zdjęcia robiono też dzieciom, które najgłośniej dopingowały piłkarzy. Dla najbardziej zaangażowanych przygotowano nagrody.
Piast wygrał z Pogonią Szczecin 3:0.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn sportowy KIBIC
Awantura piłkarek na meczu Czarni Sosnowiec - GKS Katowice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?