O tym, że taki list trafił do miejskich rajców poinformował portal hejmielec.pl, który opublikował również jego fragmenty.
Prezes Jacek Klimek wyjaśnia w nim powody trudnej sytuacji mieleckiego klubu.
- To wynik wielu mniej lub bardziej trafnych decyzji podjętych przez poprzednie władze, zarówno tych sportowych dotyczących transferów nowych zawodników, prowizji dla menadżerów, podpisanych bardzo niekorzystnych z punktu widzenia klubu, długoterminowych kontraktów, w tym tych z kolejnymi trenerami, ale także w związku z olbrzymimi, powstającymi przez ostatnie lata długami wobec ZUS, Urzędu Skarbowego - czytamy.
Działacze mielczan robią co mogą, pozyskują kolejnych sponsorów, ale to wciąż za mało, aby klub mógł stanąć na nogi.
- Pukamy do wielu drzwi, aby Stal Mielec mogła przetrwać ten bardzo trudny czas. Po zmianach organizacyjnych, jakie zaszły na początku roku zredukowaliśmy miesięczne wydatki klubu o niemal 30 procent - pisze Jacek Klimek i dodaje.
- Jesteśmy przekonani, że droga, którą obraliśmy w ciągu ostatnich kilku miesięcy, przyniesie sukces. Jednak, aby tak się stało potrzebujemy Państwa pomocy. Zdajemy sobie sprawę, że bez współpracy samorządu, klubu i sponsorów o sukces będzie zdecydowanie trudniej. Dlatego, mając na uwadze szczególną rolę jaką, przez ponad 80 lat Stal Mielec odgrywa dla wszystkich mieszkańców, zwracamy się z prośbą o udzielenie klubowi pożyczki w wysokości 5 milionów złotych.
Co się stanie, jeśli miejskie władze nie popatrzą przychylnym okiem na tę prośbę? Prezes Klimek nie ma wątpliwości.
- Pozostawieni sami bez pomocy, nie uratujemy klubu, który być może na lata zniknie z piłkarskiej mapy Polski. Być może bezpowrotnie. Liczę na zrozumienie i wsparcie. Stal Mielec to klub nas wszystkich.
Pozostaje więc teraz czekać na decyzję radnych i liczyć na to, że prośba ta spotka się ze zrozumieniem. To nie jest żebranie o miejskie pieniądze, a wołanie o pomoc w formie pożyczki. Wiele klubów już mogło na takowe liczyć i udało im się wyjść na prostą. Należy więc dać szansę również mieleckiej drużynie, która przecież całkiem nieźle zaczęła ten sezon.
W ostatniej serii spotkań PGE Stal pokonała w bardzo ważnym meczu Górnika Łęczna i plasuje się w środku tabeli.
- Tak to jest, że zwycięstwa dodają więcej pewności siebie na następne mecze. Szczególnie, gdy wygrywa się ważny mecz z sąsiadem w tabeli - powiedział Maciej Urbańczyk, pomocnik mielczan.
- Bardzo fajne uczucie, na pewno zagraliśmy dobry mecz. Nie miałem dzisiaj jakoś dużo sytuacji, ale razem sobie z zespołem pomogliśmy - stwierdził natomiast Rafał Strączek, który pierwszy raz w sezonie zachował czyste konto.
Teraz w rozgrywkach ligowych mamy reprezentacyjną przerwę. Mielczanie do treningów wracają dzisiaj i będą mogli się spokojnie przygotowywać do kolejnych spotkań ligowych. Ten czas na pewno zadziała na korzyść drużyny Adama Majewskiego. W sobotę natomiast jego podopieczni zagrają mecz sparingowy z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza.
ZOBACZ TAKŻE - Oliwer Wdowik: Bardziej stresowałem się w biegu sztafetowym [WIDEO, STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?