Mecz Lechia Gdańsk - Lech Poznań 0:1
Lech pierwszy raz zagrał w czarnym komplecie strojów z pomarańczowymi wstawkami. Do składu wrócił Jakub Kamiński. Młodzieżowiec przez odnowioną kontuzję pauzował od pechowego meczu z Legią Warszawa (1:2), który odbył się 8 listopada.
Mecze Lechii z Lechem od paru lat mają swoją otoczkę i prestiż. Dziś jednak, ze względu na brak kibiców, dość wczesną fazę sezonu i słabą formę "Kolejorza", był to po prostu kolejny mecz o ligowe punkty.
W pierwszej połowie nie wydarzyło się absolutnie nic co zasługiwałoby na uwagę. Dopiero po zmianie stron Lech odrobinę się rozkręcił. Dwie dobre sytuacje miał Mikael Ishak. Najpierw najlepszy snajper Lecha obił słupek, potem jego strzał obronił Dusan Kuciak. Obok bramki kopnął natomiast inny aktywny gracz, Dani Ramirez.
Najciekawsze wydarzyło się w samej końcówce meczu. W 78 minucie Lechia domagała się uznania bramki. Sędzia Łukasz Szczech uznał jednak, że po rzucie rożnym i strzale Łukasza Zwolińskiego futbolówka nie przekroczyła linii całym obwodem:
Lech wygrał mecz, bo nie odpuścił. W 83 minucie sędzia wyrzucił Michała Nalepę za dwie żółte kartki, a Lechowi przyznał jedenastkę. Pewnym strzałem na gola zamienił ją Ishak - czwarty najlepszy strzelec ekstraklasy.
Ten wynik sprawia, że Lech awansował na dziewiąte miejsce. Dziś przerwał serię meczów bez zwycięstwa od 4 października (dwa remisy, dwie porażki). Jest to pierwszy komplet punktów od meczu z Piastem Gliwice (4:1).
Pilkarz meczu: Mikael Ishak
Atrakcyjność meczu: 3/10
EKSTRAKLASA w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?