Lepiej ten mecz nie mógł zacząć się dla gospodarzy, którzy już po kilkudziesięciu sekundach wyszli na prowadzenie. Nieporozumienie Steinborsa z Nalepą wykorzystał Michał Chrapek, który przejął piłkę i chociaż strzelał nie najlepiej, to piłka jednak wpadła do bramki, odbijając się wcześniej jeszcze od któregoś z obrońców.
To, że wrocławianie od początku byli ustawieni dosyć wysoko i w odpowiednich momentach próbowali zakładać pressing, przynosiło spodziewane efekty. Arka często nie potrafiła dobrze wyprowadzić piłki z własnej połowy i szybko ją traciła. Śląsk tego nie wykorzystywał. Brakowało dokładności, czasem zdecydowania.
Były jednak okazje, by jeszcze przed przerwą podwyższyć wynik. W 10 min z ostrego kąta po podaniu Brozia strzelał Przemysław Płacheta, lecz Steinbors obronił. Jedyna groźna okazja dla Arki wiązała się z niepewną interwencją Putnockiego, lecz jego błąd naprawił Wojciech Golla.
Śląsk w drugiej połowie wykorzystał kolejny błąd Arki i na 2:0 podwyższył Exposito. To jednak nie zamknęło spotkania. W 68 min prosto w Putnockiego uderzając głową trafił Garcia. Gol kontaktowy padł po karnym podyktowanym za ręką Płachety. Czekała nas zatem nerwowa końcówka. Arka nie miała wielu argumentów w ofensywie i nawet w doliczonym czasie gry to WKS częściej był pod bramką rywali. Trzy punkty zostały zatem na Dolnym Śląsku.
Piłkarz meczu: Israel Puerto
Atrakcyjność meczu: 3/10
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?