Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa): - Powiem to, co powiedziałem drużynie, zobaczyliśmy, jak cienka granica jest pomiędzy zwycięstwem a porażką. W przekroju meczu, stworzyliśmy kilka możliwości do tego, żeby zdobyć bramkę, a jeżeli przyjeżdża się na teren obecnego mistrza Polski i ma te sytuacje, to trzeba być bardzo skutecznym, żeby strzelić chociaż jednego gola i wygrać. W drugą stronę, musimy być bardzo konsekwentni w obronie. Pomimo kilku błędów i dobrej gry Lecha, wydawało się, że jesteśmy w stanie tu przynajmniej zremisować, ale te dwie minuty to odwróciły. Nawet tracąc jedną bramkę, można wierzyć do końca, jednak my bardzo szybko dostaliśmy drugą, po której było nam trudno. Drużyna jeszcze spróbowała, chciała przynajmniej złapać kontakt, lecz dzisiaj wyjeżdżamy stąd bez punktów.
Bartek Pawłowski ma lekki uraz mięśniowy. Przypuszczam, że dopiero jutro poznamy, jaka jest skala tego obrażenia, ale w pierwszych słowach Bartek powiedział, że to raczej nic groźnego. Czekamy na badania, które to potwierdzą.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?