Ekstraklasa.net: Na początku meczu przez kilka minut prezentowaliście się na tle Ruchu w miarę korzystnie. Ale potem to chorzowianie dyktowali już warunki gry i miał zdecydowaną przewagę. Co się stało?
Adam Nawałka: Nie chcę się tutaj rozwodzić na temat ile minut graliśmy dobrze. Ruch dużo lepiej dostosował się do tych arcytrudnych warunków i w efekcie zwyciężył.
Poza warunkami atmosferycznymi coś jeszcze miało wpływ na słabą postawę Górnika?
Nie można wszystkiego zrzucić na pogodę. Wiadomo, że czasami zdarza się tak, że błędy powodują, iż jedna drużyna dostaje skrzydeł, a druga w tym czasie się cofa. My po straconych golach nie zareagowaliśmy właściwie. W takich warunkach gra się ciężko, więc mecz skończyłem się niekorzystnym dla nas rezultatem.
Adam Stachowiak ewidentnie zawalił gola, którego zdobył Marek Zieńczuk. Ma pan do niego pretensje? A może już zastanawia się pan nad zmianą golkipera?
Na gorąco nie chcę niczego analizować. Piłka nożna jest sportem, gdzie często popełniane są błędy, a dziś przydarzyło się to akurat Adamowi. Tak samo jak razem wygrywamy, tak i wspólnie przegrywamy.
Światło, które zgasło na początku drugiej połowy miało większy wpływ na postawę pana zawodników?
Trudno powiedzieć. Po prostu zgasło, ale mecz toczył się dalej i trzeba było grać. Tyle w tym temacie.
Rozmawiał w Chorzowie – Zbigniew Anioł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?