Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ 2018: Krychowiak dał upust emocjom, problemy pomocników

Mateusz Skrzyński
Mateusz Skrzyński
Nikt nie ma wątpliwości, że Krychowiak jest czołową postacią kadry.
Nikt nie ma wątpliwości, że Krychowiak jest czołową postacią kadry. Bartek Syta /polskapress
Już za 94 dni rozpoczną się mistrzostwa świata w Rosji. Sytuacja powołanych pomocników trenera Adama Nawałki jest nie do pozazdroszczenia.

Zanim jednak zaczniemy patrzeć na formę reprezentantów Kolumbii, Senegalu i Japonii, wypadałoby spojrzeć na weekendowe osiągnięcia Biało-Czerwonych. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że jeśli nasi piłkarze będą w dobrej formie, to nie powinni oglądać się na grupowych rywali.

O formie naszego kapitana nie ma co dyskutować. Robert Lewandowski strzela gole, aż miło (ostatnio hat-trick w meczu z HSV). Cieszy również fakt, że nie musi już grać w każdym meczu. Od czasu do czasu w pierwszej jedenastce Bayernu Monachium zastępuje go Sandro Wagner. Dzięki temu powinniśmy uniknąć sytuacji z Euro 2016. Wówczas „Lewy” przyjechał na turniej po wyczerpującym sezonie, co odbiło się na jego dyspozycji w reprezentacji.

Na dzień dzisiejszy wydaje się mało prawdopodobne, by Adam Nawałka - podobnie jak w turnieju we Francji - postawił na duet napastników: Lewandowski - Milik. Napastnik Napoli dostaje szansę do trenera Maurizio Sarriego, jednak jego występy mają jak na razie charakter czysto symboliczny. Polak wchodzi na końcówki. W niedzielę zagrał zaledwie trzy minuty przeciwko Interowi (0:0).

W ostatnich tygodniach bryluje Łukasz Teodorczyk. Najpierw hat-trick, później dublet, a w niedzielę strzelił niezwykle ważną bramkę przeciwko Royal Antwerp. Jego Anderlecht wygrał 2:1, a „Teo” z bilansem sześciu goli w trzech ostatnich meczach, znów stał się ulubieńcem publiczności. W całym sezonie ma już 10 trafień.

Sytuacja naszych pomocników grających w ligach zagranicznych jest daleka od ideału. Z powołanych kadrowiczów po 90. minut zagrało tylko dwóch: Karol Linetty (przegrana Sampdorii z Crotone 1:4 i żółta kartka) i Maciej Rybus (Wygrana Lokomotivu z Uralem 2:0).

Medialną burzę wywołał Grzegorz Krychowiak. Pomocnik West Bromwich Albion został zmieniony w 59. minucie przegranego meczu przeciwko Leicester City (1:4). Gdy 28-latek schodził z boiska, zaczął gestykulować w stronę Alana Pardew, po czym… nie podał mu ręki.

- Nie pokazał szacunku, ale trudno mu się dziwić. Przez pierwszą połowę pokrył na murawie każde źdźbło trawy. Po jego zejściu West Brom stracił całkowitą kontrolę nad meczem - napisał Paul Suart na łamach „Birmingham Mail”. Pomimo zamieszania z trenerem, lokalny dziennik przyznał mu najwyższą notę w swoim zespole - 7,5 (w skali 1-10).

20. minut w szlagierze Interu z Napoli zagrał Piotr Zieliński. Pięć minut dłużej na boisku spędził Jacek Góralski z Ludogorca Razgrad (wygrana 3:1 z z Czerno More Warna i żółta kartka). Niestety z ławki rezerwowych nie podniósł się Kamil Grosiki. Jego Hull pokonało Norwich 4:3.

W obronie bez fajerwerków, ale stabilnie. Całe spotkania rozegrali: Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund wygrała z Eintrachtem Frankfurt 3:2), Kamil Glik (wygrana Monaco ze Strasburgiem 3:1), Thiago Cionek (Spal zremisowało z Weroną, a Polak obejrzał żółtą kartkę) i Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów wygrało 1:0 z Weres em Równe).

Marcin Kamiński wciąż jest największym przegranym przejścia na grę czwórką w obronie. Od tego momentu obrońca VfB Stuttgart wchodzi jedynie na końcówki. Zazwyczaj pojawia się za któregoś z napastników, by zabezpieczyć wynik, bądź wykorzystać swoje warunki przy stałych fragmentach gry. W starciu z RB Lipsk (0:0) pojawił się na murawie dopiero w 85. minucie.

W bramce wszystko po staremu. Niezależnie, na którego bramkarza nie postawiłby Nawałka, to polski kibic może spać spokojnie. Z powołanych bramkarzy tylko Łukasz Skorupski z AS Romy przesiedział cały mecz na ławce. Pozostała trójka (Szczęsny, Fabiański i Białkowski) nie tylko zagrała, ale przede wszystkim zachowała czyste konta.

Hiszpański dziennik „As” zajął się oceną teoretycznie najtrudniejszego rywala Polaków - reprezentacji Kolumbii. Co ciekawe tematem numer jeden wcale nie byli piłkarze ofensywni. Gwiazdy takie jak: Radamel Falcao, Juan Cuadrado, James Rodriguez powoli wracają po urazach.

Na tapetę wzięto postawę obrońców i bramkarza Davida Ospiny. Bramakrz Arsenalu broni tylko w Lidze Europy, a ewentualnego zmiennika nie widać. Kolumbijczycy martwią się, że w obliczu ewentualnej kontuzji ich golkipera, będą musieli poszukać kogoś w rodzimej lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24