Polonia Przemyśl tylko zremisowała w Nowej Sarzynie. Marne szanse na dogonienie Sokoła Sieniawa

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Sytuacja kadrowa Polonii jest nie do pozazdroszczenia.
Sytuacja kadrowa Polonii jest nie do pozazdroszczenia. Ł. Solski
- Jak się nie wygrywa wysoko, to trzeba cieszyć się z remisu – podsumował mecz z Unią Nowa Sarzyna Mariusz Sawa, trener Polonii Przemyśl, która zaledwie zremisowała w zaległym meczu.

Unia Nowa Sarzyna – Polonia Przemyśl 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Piątek 19, 1:1 Florek

Unia: Żuraw 5 – Pieróg 5, Sarzyński 5 (90 M. Błajda), Flis 6, K. Błajda 6 (86 Wośko), Klocek ŻK 6, Filip 5, Grześkiewicz ŻK 5, Florek 5, Madej 5 (58 Bielak), Wiart 6. Trener Grzegorz Sroka.

Polonia: Lipka 3 – Solarz 4, Kocój ŻK 4, Sobol 5, Szpakowski 5, Sedlaczek 4 ŻK (71 Błahuciak), Kazek 5 ŻK, Głuszko 5, Wanat 4 (80 Stysiał), Bańka 4, Piątek (22 Broda 4). Trener Mariusz Sawa.

Sędziował: Witold Kwaśny – 6 (Sędziszów Młp.). Meczbez udziału publiczności.

Sporo problemów było, by mecz Unii Nowa Sarzyna z Polonią Przemyśl w ogóle się odbył. W pierwotnym terminie 17 marca spotkanie odwołano z powodu powrotu zimy, a z kolei 16 maja obawiano się najazdu kiboli. Międzyczasie policja uznała, że jest to mecz podwyższonego ryzyka. Unia nie zdążyła z formalnościami dotyczącymi konieczności spełnienia wymogów ustawy o imprezach masowych i trzeba było grać bez udziału publiczności.

– Informację o tym, że będzie to mecz podwyższonego ryzyka otrzymaliśmy 13 maja. Procedury związane ze zgromadzeniem dokumentów na taki mecz trwają ponad dwa tygodnie, fizycznie nie dało się tego załatwić – powiedział prezes Unii, Zbigniew Hatylak.

Sam mecz wielkim widowiskiem nie był, ale emocji i to do samego końca nie zabrakło. Początek spotkania należał zdecydowanie do graczy z Przemyśla, którzy zresztą zasłużenie wyszli na prowadzenie. Polonia jednak miała więcej okazji na strzelenie bramek, ale zwyczajnie je zmarnowała, co jak się potem okazało zemściło się.

Początek drugiej połowy nie wskazywał, że losy meczu się mogą odwrócić. Niestety w 67. minucie nie popisał się golkiper gości i Unia wyrównała. Mecz stał się bardzo otwarty. Polonia próbowała dobić rywala, ale nie było to takie łatwe, bo miejscowi złapali wiatr w żagle i nękali rywala kontratakami. W końcówce meczu przyjezdni cudem uniknęli utraty bramki. Florek znalazł się w doskonałej sytuacji, ale jego strzał odbił bramkarz, napastnik Unii dopadł jeszcze piłki i wydawało się, że poprawka będzie skuteczna, ale w ostatniej chwili zmierzającą do bramki piłkę odbił jedne z obrońców.

Patrząc w tabelę to wynik nie satysfakcjonuje żadnej ze stron. Polonia, która dotychczas pod wodzą trenera Sawy wygrywała, ma marne szanse na dogonienie lidera z Sieniawy. Z kolei Unia Nowa Sarzyna w przypadku spadku z 3 ligi Karpat Krosno i JKS-u Jarosław ma coraz mniejsze szanse na zachowanie miejsca w 4 lidze.

- Nie tyle wynik mnie martwi, ile nasza sytuacja kadrowa. Nie dość, że jechaliśmy do Nowej Sarzyny w okrojonym składzie, to kontuzji doznał Piątek, a Kazek będzie w następnym meczu pauzował za kartki - dodał Mariusz Sawa.

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:

Koszykarze z Przemyśla mistrzami Polski [ZDJĘCIA]

Feta w Przemyślu. Czuwaj awansował! [ZDJĘCIA]

Sobotnie i niedzielne mecze 1, 2, 3 i 4 ligi [RELACJE]

ZOBACZ TAKŻE - STADION Hity i Kity kwietnia 2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Polonia Przemyśl tylko zremisowała w Nowej Sarzynie. Marne szanse na dogonienie Sokoła Sieniawa - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24