Kamil Drygas: Teraz nie mamy wyjścia

Maciej Pietrasik
Andrzej Szkocki
Po porażce 0:3 z Lechem Poznań sytuacja Pogoni Szczecin w kontekście awansu to finału Pucharu Polski jest już bardzo trudna. Kamil Drygas żałuje niewykorzystanych w Poznaniu okazji i podkreśla, że w lidze wcale nie jest dużo lepiej i "Portowcy" muszą ograć w poniedziałek Wisłę Płock.

Pomocnik Pogoni jednocześnie nie przekreśla jednak szans na awans do finału. - Nie powiedziałbym, że jest już po pucharze, bo w piłce nożnej wszystko jest możliwe. Na pewno jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, ale mamy teraz miesiąc do rewanżu, zobaczymy.

Drygas szczególnie żałuje niewykorzystanych w Poznaniu okazji. Choć wszedł na boisko dopiero przy stanie 0:3, to znacznie ożywił grę Pogoni. - Wydaje mi się, że u siebie jesteśmy mocniejsi. Nie wiem z czego to wynika. W drugiej połowie w Szczecinie mieliśmy przewagę, ale to Lech strzelał bramki, my nawet nie potrafiliśmy strzelić na 3:1. Dziś miałem piłkę na główce, miałem na nodze. Mogłem coś strzelić i sytuacja byłaby trochę lepsza. Nie udało się, teraz mamy w poniedziałek mecz z Płockiem, który musimy wygrać.

Już w poniedziałek przed Pogonią kolejny mecz, do Szczecina przyjedzie Wisła Płock. To bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o grupę mistrzowską. - Jest tam ogromny ścisk, każdy chce być w tej ósemce, bo daje to spokój w rundzie finałowej. My chcemy o po prostu zrobić, zaczynając od Płocka. Nie mamy wyjścia, musimy po prostu wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24