W ostatnich tygodniach Kamil Biliński w barwach Dinama Bukareszt występował wchodząc z ławki rezerwowych. Taka sytuacja również miała miejsce w ostatnim ligowym spotkaniu przeciwko Pandurii. Wówczas polski napastnik pojawił się na placu gry w 58. minucie spotkania, a w doliczonym czasie gry zdobył zwycięską bramkę na 3:2.
Zdecydowanym faworytem spotkania było Dinamo, które od pierwszych minut przeważało na boisku. Jednak pierwsi do siatki trafili gospodarze. Nieporozumienie bramkarza z obrońcą w 23. minucie meczu wykorzystał 33-letni Brazylijczyk Roberto Berca Ayza.
Piłkarze Dinama w drugiej części spotkania niemal bez przerwy dośrodkowywali futbolówkę w pole karne Daci Mioveni, jednak bardzo dobrze spisywała się defensywa drugoligowca.
Całe spotkanie w barwach Dinama rozegrał Kamil Biliński. Były napastnik m.in. Żalgirisu Wilno w pierwszej części spotkania oddał dwa niecelne strzały na bramkę gospodarzy. Po zmianie stron 26-latek jeszcze częściej zagrażał bramce drugoligowca. W 53. minucie świetne uderzenie zza pola karnego Polaka z trudem wybronił bramkarz CS Mioveni, a po chwili były zawodnik Śląska Wrocław minimalnie chybił strzelając z główki. Pod koniec spotkania Biliński trafił z przewrotki do bramki rywala, jednak wcześniej sędzia odgwizdał faul jednego z piłkarzy Dinama.
Dacia Mioveni utrzymała do końca spotkania jednobramkowe prowadzenie i awansowała do kolejnej rundy Pucharu Rumunii.
CS Dacia Mioveni - Dinamo Bukareszt 1:0
Bramka: 23' Roberto Ayza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?