Real Madryt – Sevilla LIVE! Hit kolejki na Santiago Bernabeu. Wraca Krychowiak

Paweł Jagła
Na niespełna dziewięć kolejek przed zakończeniem sezonu kwestia mistrzostwa Hiszpanii jest już rozwiązana. Nie zmienia to jednak faktu, że za plecami Barcelony rozpoczyna się prawdziwa, brutalna walka o drugą lokatę oraz bitwa o grę w Lidze Mistrzów.

W pogoni za Atletico...

Po wczorajszej sensacyjnej porażce Atletico ze Sportingiem Gijon, dziś dla Realu otwiera się szansa dogonienia rywala zza miedzy i zbliżenie się do niego na jeden punkt. Plan może wydawać się prosty, gdyby nie fakt, że na drodze po trzy punkty Królewskim stanie Sevilla. Sevilla, która w tym sezonie już ograła Madrytczyków. W spotkaniu na Pizjuan górą byli gospodarze, którzy wygrali 3-2 i tym razem z pewnością będą chcieli ten wynik powtórzyć. Dla Realu ewentualna porażka z Andaluzyjczykami będzie oznaczać utratę szansy na zdobycie wicemistrzostwa Hiszpanii, kosztem wspomnianego wcześniej Atletico. Tym bardziej, że po przerwie reprezentacyjnej Los Blancos czeka starcie z liderującą Barceloną, która jest w rewelacyjnej formie i na własnym stadionie powinna odprawić ekipę Zizou. Utrata sześciu punktów w dwóch najbliższych spotkaniach byłoby totalną katastrofą, która mogłaby mieć tragiczny wpływ na rozwój kariery trenerskiej eks reprezentanta Francji i piłkarza Realu.

...i Ligą Mistrzów

W porównaniu do Realu, Sevilla ma jeszcze o co walczyć w lidze. Spadek formy Villarrealu, która skutkowała porażkami z Las Palmas i właśnie Sevillą, może być dla piłkarzy ze stolicy Andaluzji szansą na wskoczenie na czwarte miejsce w lidze, które gwarantuje występy w Lidze Mistrzów. Fakt faktem, w eliminacjach, ale dla Sevilli nie powinny one stanowić żadnego problemu. Pięć punktów jakie dzielą Sevillę i Villarreal już dziś mogą skurczyć się do dwóch, gdyż Żółta Łódź Podwodna podejmie Barcelonę i jest bardzo prawdopodobne, że ten mecz przegra tracąc przewagę na Andaluzyjczykami. Presja pogoni spoczywa nie tylko na podopiecznych Marcelino, bowiem w walkę o Ligę Mistrzów, włączył się również Athletic Bilbao, tworząc swoisty trójkąt walczący o ostatnie miejsce premiowane awansem do elitarnych europejskich rozgrywek. Tej małej bójce smaku dodaje również fakt, iż te trzy drużyny (Villarreal, Sevilla i Athletic) wciąż liczą się w walce o ostateczny tryumf w Lidze Europy, który nomen omen premiowany jest grą w Lidze Mistrzów. Wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie w fazie grupowej Champions League będziemy mieli okazję oglądać, aż pięć drużyn z La Liga, co świadczyłoby o tym, że liga hiszpańska przejęła prym nad europejskim futbolem.

Zdać test przed Gran Derbi

Pojedynek z Sevillą dla piłkarzy Realu będzie nie tylko doskonałą okazją na zbliżenie się do Atletico Madryt, ale również ostatnim testem przed wyjazdem na Nou Camp. Zbliżające się wielkimi krokami Gran Derbi nie będzie miało jednak wpływu na ligową tabelę. Starcie w stolicy Katalonii, będzie dla Realu i Zizou próbą zmazania plamy jaką Królewscy dali na Santiago Bernabeu, przegrywając z Dumą Katalonii aż 0-4, jeszcze za kadencji Ray Beniteza. W przygotowaniach do tego meczu najlepszym przeciwnikiem jest właśnie Sevilla. Drużyna Emeryego jest znakomicie zorganizowana w obronie, co nie świadczy o tym, że muruje się jak Villarreal. Ekipa z Andaluzji gra odważny ofensywny futbol, który potrafi dostosować się do każdych warunków, chociaż najlepiej czują się w ataku. Gra kontrą, czy budowanie ataku pozycyjnego to dla Sevillistas chleb powszedni. Dla Królewskich pojedynek ten będzie tym bardziej wartościowy, gdyż podopieczni Emery'ego potrafią przejść z obrony do ataku w sposób błyskawiczny, wykonując jedno, dwa podania. Szybkość i łatwość z jaką piłkarze Sevilli dochodzą do dogodnych sytuacji będzie największym wyzwaniem dla defensywy Realu, która w ostatnich spotkaniach ma spore problemy organizacyjne, co dobitnie obnażyli piłkarze Romy i Las Palmas.

Wielkie powroty

Dziś na Santiago Bernabeu kibice obu stron będą mogli cieszyć się z powrotów ich kluczowych zawodników. Sympatycy Los Blancos będą mogli liczyć na powrót Karima Benzemy, który w tym roku gdy gra to nie zawodzi. Jego powrót cieszy szczególnie, gdyż obrona Sevilli w rundzie wiosennej spisuje się znakomicie i każda armata na pokładzie Realu wydaje się być na wagę złota.

Kibice Sevilli jak i reprezentacji Polski będą mogli rozkoszować się grą Grzegorza Krychowiaka, który prawdopodobnie w tym meczu wybiegnie w podstawowej jedenastce. Polski pomocnik powrócił do gry w rewanżowym spotkaniu z FC Basel w ramach 1/8 finału Ligi Europy rozgrywanym na Ramon Sanchez Pizjuan. Zawodnik dostał od Unaia Emery'ego niecałe pół godziny. Popularny Krycha w tamtym spotkaniu nie miał zbyt dużo pracy. Jego koledzy już w pierwszej połowie rozstrzygnęli kwestię awansu do następnej rundy. Dominacja Sevilli w tamtym meczu nie podlegała dyskusji, co jest dobrym omenem przed spotkaniem na Bernabeu.

Przewidywane składy

Real Madryt: Keylor Navas; Danilo, Varane, Nacho, Marcelo; Kroos, Casemiro, Modrić/James; Benzema/Lucas Vázquez, Cristiano Ronaldo, Bale.

Sevilla: Rico, Coke, Rami, Kolodziejczak, Tremoulinas; Cristóforo, Krychowiak; Reyes, Iborra, Escudero; Gameiro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24