Reprezentacja. Fernando Santos został zapytany o powrót do kadry Kamila Glika. "Nikt nie ma zamkniętych drzwi"

Piotr Rzepecki
Piotr Rzepecki
Sylwia Dąbrowa
Kamil Glik wróci do kadry? Na to pytanie selekcjoner reprezentacji Fernando Santos nie zaprzeczył, jednocześnie nie udzielił klarownej odpowiedzi. - W reprezentacji nie ma zamkniętych drzwi - powiedział Portugalczyk w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Kamil Glik wróci do reprezentacji? Fernando Santos zabrał głos

Bez wątpienia Kamil Glik nie był beneficjentem zmiany selekcjonera reprezentacji Polski. Podobnie zresztą jak inni weterani - Kamil Grosicki i Grzegorz Krychowiak, Glik nie został powołany przez Fernando Santosa ani na marcowe, ani na czerwcowe mecze kadry.

Biało-Czerwoni w ostatnim spotkaniu z Mołdawią odnieśli sromotną klęskę przegrywając 2:3. Dodajmy, że na przerwę Polacy schodzili z dwubramkowym prowadzeniem, a przyczyn porażki kibice upatrują w braku doświadczonych piłkarzy, którzy pomogliby drużynie zachować koncentracje i wywieźć komplet z Kiszyniowa.

Fernando Santos został więc zapytany przez dziennikarzy Przeglądu Sportowego o powrót doświadczonych piłkarzy. Czy wrócą do reprezentacji na jesień?

W reprezentacji Polski nigdy nie ma zamkniętych drzwi. Wraz z moimi asystentami nieustannie analizujemy możliwości i każdy zawodnik, który jest zdrowy i w formie, może zostać powołany, nawet jeśli wcześniej takiego powołania ode mnie nie dostał

- odpowiedział portugalski selekcjoner.

Santos odniósł się również do doniesień medialnych jakoby nie utrzymuje kontaktu z kadrowiczami, którzy odczuwają duży dystans, który selekcjoner zachowuje z piłkarzami. Co powiedział na ten zarzut Fernando Santos?

W trakcie zgrupowania, wbrew temu, co niektórzy mówią, rozmawiam z nimi sporo i jest między nami ogromny, wzajemny szacunek (...) Moja relacja z piłkarzami jest bardzo dobra. Rozmawiam z nimi na różne sposoby.

Najbliższy mecz Biało-Czerwoni zagrają 7 września z Wyspami Owczymi na PGE Narodowym w Warszawie. Trzy dni później Polacy zmierzą się w Tiranie z reprezentacją Albanii.

Po trzech kolejkach eliminacji do Euro 2024 Biało-Czerwoni zajmują przedostatnie miejsce. Polaków wyprzedzają m.in. Mołdawia czy Albania.

REPREZENTACJA w GOL24

Kluby Ekstraklasy najchętniej pozyskują piłkarzy bez kontraktu - w myśl zasady, że "za darmo to uczciwa cena". Zdarzają się jednak wyjątki. W tym okienku sporo na transfery przeznaczył już mistrz Polski Raków Częstochowa, ale i Zagłębie Lubin. Ciekawostka: Legia Warszawa za czterech zawodników (Gual, Kun, Pankov, Elitim) nie wydała ani grosza!Sprawdziliśmy, kto najwięcej wydał, a kto najwięcej zarobił na dotychczasowych transakcjach. Oto zbiorcze podsumowanie ruchu w obie strony. Niekwestionowanym liderem oczywiście reprezentant Polski z Lecha Poznań, który postanowił rozwijać karierę w Belgii, tak jak swego czasu choćby Waldemar Sobota. Jak bardzo zmieni się to zestawienie w lipcu? Przed nami najpewniej transfery Johna Yeboaha i Erika Exposito ze Śląska Wrocław, być może Bartosza Slisza z Legii Warszawa, Ariela Mosóra z Piasta Gliwice, Sebastiana Kowalczyka z Pogoni Szczecin, Szymona Włodarczyka z Górnika Zabrze. Poza tym na łowy ruszy Lech Poznań, któremu zależy na dwóch-trzech jakościowych wzmocnieniach.

Najdroższe transfery w Ekstraklasie - lato 2023. Kupna i spr...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24