RS Active 4 Liga. Granat Skarżysko-Kamienna niekorzystny wynik i pokonał Hetmana Włoszczowa. Nie brakowało kontrowersji sędziowskich
Granat Skarżysko-Kamienna - Hetman Włoszczowa 3:1 (1:1)
Bramki: Wiktor Pluta 35, 46, 90 - Igor Wójcik 15.
Granat: Prasek - Górecki (28 Kaczmarski), Goździk, Dołęgowski, Dudzik - Pluta, Papros (84 Garbacz), Bartoszek, Stępnik (90 Bator) - Miller, Książek.
Hetman: Mazur - Walasek (83 Górski), Klapiński, Małek, Kubicz - Grzybek (83 Łysakowski), Wójcik - Palimąka (77 Machnik), C. Matuszewski, T. Matuszewski (89 Cieślikiewicz) - Michnicki (77. Łuczak).
Zobacz zdjęcia z meczu
W mecz lepiej weszli goście, którzy zaciekle walczyli o każdy metr boiska i w 15 minucie wyszli na prowadzenie po trafieniu Igora Wójcika. Po tym golu do ataku ruszyli gospodarze, a do wyrównania doprowadził Wiktor Pluta w 35 minucie, po błędzie obrony i bramkarza Hetmana. Granat mógł jeszcze zdobyć gola przed przerwą, ale brakowało skuteczności. Drugą połowę gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia, bo kolejną bramkę zdobył Pluta. Hetman starał się doprowadzić do remisu i miał swoje szanse. Na około 10 minut przed końcem w polu karnym Granatu został popchnięty jeden z atakujących gości, ale sędzia nie zdecydował się podyktować rzutu karnego. Duże pretensje o tę sytuację miał trener Hetmana i został napomniany przez arbitra. W końcówce kolejny błąd obrony Hetmana wykorzystał Wiktor Pluta, dla którego był to trzeci gol w tym spotkaniu. W doliczonym czasie gry w "szesnastce" gości ciągnięty za koszulkę był Błażej Miller, ale i tym razem gwizdek sędziego milczał.
- Ciągły brak koncentracji, błędy indywidualne i przegrywamy kolejny mecz. Prowadzimy 1:0, dajemy sobie strzelić, potem rywal zdobywa gola na początku drugich 45 minut. W drugiej połowie powinien być ewidentny rzut karny dla nas, ale sędziemu zabrakło odwagi. Pod koniec nie mieliśmy nic do stracenia i rzuciliśmy się do ataku, ale straciliśmy trzeciego gola - powiedział Mariusz Kośmider, trener Hetmana. - Wiktor wykorzystał 3 sytuacje, był tam, gdzie powinien i chwała mu za to, bo to młody chłopak i się cały czas rozwija. Kolejny mecz, gdzie źle rozpoczynamy, tracimy bramkę, potem wyrównujemy i mamy trzy dobre sytuacje. Całe szczęście, że szybko zdobyliśmy gola, po starcie drugiej połowy. Nie graliśmy rewelacyjnie i trzeba cieszyć się z wygranej - skomentował Bolesław Strzemiński, szkoleniowiec Granatu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?