Jak dowiedział się Dziennik Zachodni, trener Artur Skowronek dzisiaj zdecydował o odejściu z zespołu. Jego śladem podąży duża grupa piłkarzy.
Od kilku miesięcy podopieczni Artura Skowronka nie otrzymują - i tak niskich jak na pierwszoligowe warunki - pensji. W końcówce rozgrywek dwukrotnie brakowało też pieniędzy na wyjazdy drużyny na mecze. - Jak będzie potrzeba, to nawet mogę żebrać - deklarował prezes Tomasz Baran, mówiąc o próbach utrzymania przy życiu umierającego klubu.
Czytaj także:
Obecny krach może być ostateczny: nad Ruchem wisi realna groźba nieotrzymania licencji na dalszą grę w I lidze. Problemem są tylko i wyłącznie pieniądze, bo przestarzały stadion może uda się "przepchnąć", ponieważ Polski Związek Piłki Nożnej, na wniosek Komisji Licencyjnej ds. I ligi, prawdopodobnie przesunie o rok obowiązek posiadania sztucznego oświetlenia. Klub ma jednak pokaźne zobowiązania wobec byłych piłkarzy i zaległości w ZUS-ie i Urzędzie Skarbowym.
- Mamy już porozumienie z Urzędem Skarbowym i dosłaliśmy je do komisji licencyjnej, teraz rozmawiamy z ZUS-em - mówi Marcin Wąsiak, wiceprezes do spraw organizacyjnych. - Znacznie poważniejszym problemem są umowy z zawodnikami. Jest spora grupa piłkarzy, którzy mają już wyroki Sądu Polubownego i nie ma szans na osiągnięcie z nimi ugody.
Klub z Radzionkowa nie ma też środków na codzienne funkcjonowanie, dostał też cios w plecy od miasta, które już oświadczyło, że nie ma środków na jego ratowanie, uniknęło jednoznacznej deklaracji o podtrzymaniu stypendiów dla zawodników, a co gorsza zasugerowało odebranie Ruchowi prawa do zarządzania targowiskiem, z którego wpływy sięgają pół miliona złotych.
- Umowa obowiązuje do końca roku - zaznacza wiceprezes Wąsiak. - Miasto chce, by targowisko zostało wyremontowane, ale na to trzeba przeznaczyć co najmniej 2 miliony złotych, a my ich nie mamy.
Klub liczy się z tym, że może nie otrzymać licencji na grę w I lidze. - W takim przypadku zagramy w III lidze, bo koszty związane z występem w II lidze są podobne do obecnych - tłumaczy wiceprezes Ruchu.
Brak licencji dla "Cidrów" może oznaczać szansę dla Polonii, bo to bytomianie zajęli miejsce tuż pod kreską spadkową. - Pod warunkiem, że sami dostaną licencję, bo słyszałem, że tam też nie jest różowo... - zaznacza z przekąsem Wąsiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?