Sandecja: To już nie są żarty!

Dawid Kulig/NaszaSandecja.pl
Sandecja Nowy Sącz radość
Sandecja Nowy Sącz radość Michał Ostałowski/Polskapresse
Piłkarze Sandecji Nowy Sącz naciągnęli wyobraźnię kibica do tego stopnia, że hasło „Ekstraklasa" już nie ma swojej lokalizacji w kosmosie.

To prawda - Sandecja wygrała w Łęcznej z Górnikiem i umocniła się na miejscu premiowanym awansem do najwyżej klasy rozgrywkowej w naszym kraju.

- Najważniejsze, abyśmy spędzali 100 - lecie klubu w dobrych nastrojach - mówił niedawno Andrzej Danek, prezes sądeckiego klubu. Co kryło się pod hasłem dobre nastroje? Pewnie lokata gdzieś w środku tabeli I ligi. Już na początku rundy wiosennej co raz głośniej mówiło się o możliwości awansu. Realiści tonowali jednak nastroje, dając sobie rękę uciąć, że Sandecja nie jest w stanie sprostać rywalizacji z ŁKSem Łódź, Górnikiem Zabrze, Pogonią Szczecin czy GKSem Katowice. Tym czasem wszystkie te kluby nie dały rady podopiecznym Dariusza Wójtowicza. Teraz muszą się martwić, bo mają jeszcze zagrać między sobą, co oznacza dodatkowy kłopot na drodze do Ekstraklasy...

Takiego kłopotu nie ma już ekipa bianco-nerich. Piłkarze w dalszym ciągu zachowują skromność, troszkę jeszcze tonują nastroje. Prawda jest jednak taka, że chęć awansu nie pozwala im spać. Nie może być inaczej. Drużyna Sandecji czuje się okropnie mocna i wie, że stać ją na wszystko. Poczynania zespołu z Nowego Sącza szokują już wszystkich. Na portalach internetowych Sandecję do Ekstraklasy zapraszają już głośno kibice Cracovii, Korony Kielce czy nawet Zagłębia Lubin. Pozostaje jeszcze mała garstka marginesu, czyli tych osób, które w Ekstraklasie chcą wielkich miast. Taaa... nie wiem po co Wam wielkie miasta ludzie. Potrzeba raczej jakości futbolu i pełnych trybun, a to gwarantuje Sandecja!

Dziennikarze TVP Sport przecierają oczy ze zdumienia. Podczas transmisji meczu ŁKS - Sandecja nie mogli zaprzestać w pochwałach, kierowanych w kierunku drużyny z Nowego Sącza. Gracze Wójtowicza zaprezentowali poziom godny poszanowania. Telewizja wie co dobre i dobrego się trzyma. Powód? Dobre rzeczy chce oglądać publika. Dlatego właśnie w kalendarzu TVP zaklepany jest już termin meczu Sandecja - Widzew. Teraz cała Polska zobaczy nie tylko kolejny występ pasów, ale także wspaniałą publiczność, która wyprawia powoli rzeczy niesamowite. Kiedyś człowiek nie szedł na mecz, bo musiał pójść do pracy. Jadąc samochodem słyszało się chóralne śpiewy. Na drugi dzień brało się gazetę do ręki i człowiek mógł przeczytać na spokojnie co się działo przy Kilińskiego. Teraz jest inaczej. Nie iść na mecz Sandecji, to grzech numer jeden. Ci, którzy mają coś do odpokutowania, mogą to zrobić bardzo szybko. Na rozgrzewkę Watra Poznań a na pierwsze danie Widzew Łódź. Tym razem to praca schodzi na bok... na mecz Sandecji bierze się wolne!

Istnieje pomysł postawienia dodatkowych trybun za bramkami na mecz z Widzewem. Teraz trzeba się raczej wziąć za kalkulacje i dzwonić po wykonawców. Mecz z Widzewem zechce na żywo obejrzeć 10 tysięcy ludzi. Tylko ci z gorączką sięgającą 40 stopni zostaną przed telewizorem.

Osiem meczów od Ekstraklasy, ciekawy terminarz i drużyna na pełnym gazie. Futbol z polotem, mocna kadra i mądry trener. Ambitny sztab szkoleniowy, tysiące gardeł. Dalej nam chcecie powiedzieć: "Z czym do ludzi?"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24