Sebastian Madera: Jest nowy rok, zresetowana głowa, a więc pora napisać nowy rozdział [ROZMOWA]

Kamil Gołaszewski/Kurier Poranny
Sebastian Madera
Sebastian Madera GRZEGORZ DEMBINSKI / POLSKA PRESS
- Po kontuzji nie ma już śladu. Potrzebowałem dwóch tygodni, żeby dojść do siebie. Nie było sensu ryzykować pogłębienia urazu, a najważniejsze, że teraz mogę pracować z zespołem i ćwiczyć na pełnych obrotach - mówi Sebastian Madera, obrońca Jagiellonii Białystok.

Akumulatory naładowane po przerwie świąteczno-noworocznej?
Zdecydowanie tak. Trzy tygodnie wolnego na mnie osobiście zadziałały bardzo pozytywnie. Jest nowy rok, zresetowana głowa, a więc pora napisać nowy rozdział i grać jak najlepiej. Wiemy, że przed nami trudny okres przygotowań i tutaj siły, a także chęci do pracy są bardzo potrzebne. Dobrze, że już trenujemy.

Czy z Pana zdrowiem już wszystko w porządku? Ostatnie kolejki ligowe minionego roku opuścił Pan z powodu urazu.
Po kontuzji nie ma już śladu. Potrzebowałem dwóch tygodni, żeby dojść do siebie. Nie było sensu ryzykować pogłębienia urazu, a najważniejsze, że teraz mogę pracować z zespołem i ćwiczyć na pełnych obrotach.

Jakie są Pana wrażenia po pierwszych noworocznych treningach? Czuć w zespole nową, pozytywną energię?
Każdy trening jest istotny, na razie jesteśmy stopniowo wprowadzani w ten cykl, a najważniejsze jeszcze na pewno przed nami. Każdy chce teraz jak najlepiej pokazać się trenerowi, bo zdaje sobie sprawę, że to jedyna droga do tego, żeby wiosną grać.

Pojawiają się też nowe twarze na treningach. Zdążył już pan poznać nowych kolegów?
Jeszcze nie. Jeśli mam być szczery, to na razie w ogóle na tym się nie skupiam. To zupełnie normalne, że dochodzą nowi zawodnicy i trzeba z nimi jak najszybciej dojść do porozumienia. Tak jest w każdym klubie. Moim zadaniem jest pracowanie nad formą i teraz tylko to się liczy. Na zapoznanie się przyjdzie jeszcze czas.

W mediach coraz głośniej jest o transferach do linii defensywnej zespołu. Kontrakt podpisał już Matija Sirok, a niebawem może Pan mieć brazylijskiego konkurenta na środku obrony.
Konkurencja w drużynie musi być. Jeśli klub zatrudnia nowych piłkarzy, to znaczy, że ich potrzebuje. Nigdy nie bałem się sportowej rywalizacji, dlatego jeśli przyjdzie mi trenować z nowymi zawodnikami, to jak zawsze będę dawać z siebie wszystko. Najważniejsze, by na rywalizacji skorzystał zespół.

Jakie stawiacie sobie cele przed wiosennymi zmaganiami? Straty do czołówki można jeszcze odrobić?
Jak najbardziej. Do końca ligi jeszcze wiele spotkań i dopiero na finiszu przyjdzie czas podsumowań. Zdajemy sobie sprawę, że ścisk w tabeli jest duży, dlatego nie będę oryginalny jeśli powiem, że na wiosnę po prostu będziemy się skupiać na każdym kolejnym meczu i regularnym zdobywaniu punktów. Jeśli każdy będzie dawać z siebie maksimum, a o to jestem spokojny, to na pewno poprawimy wyniki i ucieszymy naszych fanów.

źródło: Kurier Poranny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24