Spartakus Daleszyce - Unia Tarnów 3:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Krzysztof Wrzosek 32, 1:1 Mateusz Janiec 52, 2:1 Bartosz Sot 54, 3:1 Damian Gil 65 z karnego.
Spartakus Aureus: Pietras 7 - Sitarz 7 Ż (80. Kobryń nie klas.), Gębura 6, Gil 6 Ż (80. Skrzypek nie klas. Ż), Zawadzki 5 (65. Cedro 2) - Załęcki 7 (65. Szmalec 2), Jeziorski 6 - Janiec 7, Dziubek 6, Wołowiec 5 (55. Ostrowski 3) - Sot 6.
Unia: Lisak - Jamróg, Węgrzyn (67. Tyrka), Tyl, Zawrzykraj - Sojda Ż (78. Bachara), Łazarz (67. Nytko), Witek Ż Ż CZ [69], Bartkowski, Wrzosek - Lubera (67. Biały Ż).
Sędziował: Jarosław Kuźniar z Krakowa.
Widzów: 300.
Mecz nie ułożył się po myśli Spartakusa Aureus. W 32 minucie goście objęli prowadzenie po strzale Krzysztofa Wrzoska.
Jak najszybciej zapomnieć o pierwszej połowie
Spartakus w pierwszej połowie grał słabo. - O tej części spotkania musimy jak najszybciej zapomnieć. Gra była szarpana, nerwowa, niewiele z niej wynikało. Mimo to w 45 minucie mieliśmy wymarzoną okazję do wyrównania. Bartek Sot minął bramkarza, strzelał do pustej bramki, ale trafił w słupek - mówił Arkadiusz Bilski, trener zespołu z Daleszyc.
Bramka bezpośrednio z rzutu rożnego
- W przerwie powiedzieliśmy sobie, że nie mamy nic do stracenia. Mamy jedną bramkę w bagażniku i musimy zrobić wszystko, żeby odwrócić losy spotkania - powiedział Arkadiusz Bilski.
I rzeczywiście, po przerwie Spartakus Aureus zagrał dużo lepiej i pokazał charakter. Po dobrze wykonanych dwóch stałych fragmentach gry zdobył bramki i wyszedł na prowadzenie. Do wyrównania doprowadził Mateusz Janiec, który bezpośrednim strzałem z rzutu rożnego pokonał bramkarza przyjezdnych. Było to w 52 minucie. Dwie minuty później Janiec idealnie zacentrował do Bartosza Sota, a ten uderzeniem głową strzelił drugiego gola dla gospodarzy.
Trzeci cios zadali z rzutu karnego. Trafił Gil
Spartakus Aureus podbudowany dwoma trafieniami nadal atakował i dążył do zadania trzeciego ciosu. Udało się to w 65 minucie. Jeden z obrońców gości zagrał ręką w polu karnym i arbiter bez wahania podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki był Damian Gil.
Po zdobyciu trzeciej bramki Spartakus Aureus nadal atakował. - Mieliśmy jeszcze dwie, trzy klarowane okazje do podwyższenia wyniku, ale ich nie wykorzystaliśmy - dodał trener Arkadiusz Bilski.
W tym meczu liczyło się tylko zwycięstwo
Po tym spotkaniu gospodarze odetchnęli z ulgą, bo punkty były im bardzo potrzebne. Były takie spotkania, w których zbierali dobre recenzje za grę, a punktowali rywale.
- Przed tym spotkaniem powiedzieliśmy sobie, że nieważne jak, ale musimy wygrać. I cieszymy się, że ten cel udało się zrealizować - podsumował trener Arkadiusz Bilski.
Mówi trener
Arkadiusz Bilski, Spartakus: - Przed meczem mówiliśmy sobie, że nie jest ważne jak to zrobimy, ale punkty muszą zostać w Daleszycach. I udało się to zrealizować. Pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu, najlepiej o niej zapomnieć. Po przerwie było dużo lepiej. Pierwsza bramkę zdobył Mateusz Janiec, przy drugiej asystował. Wynik spotkania ustalił w 65 minucie Damian Gil, który pewnie wykorzystał rzut karny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?