Stilić: Pobyt w Lechu to już dla mnie historia

Wojciech Maćczak
W przeszłości przez cztery lata był zawodnikiem Lecha, w niedzielę miał okazję po raz drugi zagrać przeciwko swojemu byłemu klubowi w barwach Wisły. Semir Stilić przyznał po meczu, że pewien sentyment się pojawił, ale po pierwszym gwizdku arbitra zapomniał o latach, spędzonych w Poznaniu i skupił się na grze.

Przede wszystkim witamy ponownie w Poznaniu. Wizytę tutaj możesz uznać za udaną, bo przecież odnieśliście zwycięstwo. Ja odbierasz powrót po latach na stadion Lecha?
Odbieram pozytywnie. Dla mnie teraz nie może mieć znaczenia, czy gram w Poznaniu, czy w jakimś innym mieście. Jestem zawodnikiem Wisły i obojętnie przeciwko komu będę grał, muszę dawać wszystko dla swojego klubu. Oczywiście był to dla mnie trochę wyjątkowy mecz, bo grałem tu cztery lata, ale po pierwszym gwizdku sędziego zapomniałem o tym i skupiłem się na występie.

Lech Poznań to nadal dla Ciebie wyjątkowy klub?
Dla mnie to już historia. Oczywiście cztery lata, spędzone w Poznaniu, to nie jest mało, tu wychowałem się jako piłkarz, ale historią się nie żyje. Teraz jestem w Wiśle i może jeszcze kiedyś będę miał okazję zagrać przeciwko innemu byłemu klubowi z Turcji czy z Ukrainy. Zdarza się, nie jestem przecież pierwszym zawodnikiem, który gra przeciwko swojemu byłemu klubowi. Takie sytuacje to norma.

Wynik spotkania mogliście ustalić już w pierwszej połowie, mieliście mnóstwo okazji. W drugiej Lech zagrał lepiej i mieliście trochę problemów.
Cieszy to, że stworzyliśmy sporo okazji na tak trudnym terenie. Mogliśmy w pierwszej połowie prowadzić trzy czy cztery do zera, ale nie zapominajmy, że na samym początku meczu Lech również miał swoje okazje. Chodzi mi zwłaszcza o sytuację Teodorczyka, nie wiadomo, jakby się mecz potoczył, gdyby trafił. To jest piłka, czasami 2:0 jest dobrym wynikiem, ale nie daje wcale pewnego zwycięstwa. Jedna stracona bramka przywraca kontakt przeciwnikowi, a nam wprowadza nerwówkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24