Szymon Marciniak prywatnie. Szczęśliwy mąż i ojciec z zamiłowaniem do sportów walki

Jeden z najlepszych obecnie sędziów piłkarskich na świecie zaczynał swoją przygodę z tą dyscypliną sportu jako zawodnik. Występował w juniorskiej drużynie Wisły Płock, a potem grał w klubach w niższych klasach rozgrywkowych. W jednym z meczów 4. ligi został ukarany czerwoną kartką przez sędziego Adama Lyczmańskiego (obecnego eksperta do spraw sędziowskich w Canal+ Sport). Wtedy 21-letni Szymon Marciniak zdecydowanie nie zgadzał się z decyzją arbitra i doszło między nimi do utarczki słownej. "Jak jesteś taki kozak to sam sędziuj" - powiedział Lyczmański.

"Jak jesteś taki kozak to sam sędziuj". On natchnął Szymona Marciniaka do sędziowania

Te słowa zainspirowały Marciniaka w podjęciu pracy arbitra. Niedługo później zapisał się na kurs sędziowski. W Ekstraklasie zadebiutował w 2009 roku prowadząc starcie GKS Bełchatów - Odra Wodzisław. Dwa lata później po raz pierwszy zagwizdał na arenie międzynarodowej.

Obecnie Szymon Marciniak jest jednym z najlepszych (jeśli nie najlepszych) sędziów piłkarskich na świecie. Ma na swoim koncie prowadzenie finału mistrzostw świata w Katarze oraz finału Ligi Mistrzów w 2023 roku. Był arbitrem także w meczu o Superpuchar Europy w w 2019 roku i w finale klubowych mistrzostw świata w grudniu ubiegłego roku. Nie został nominowany do sędziowania meczów Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, gdyż ma być jednym z najważniejszych arbitrów podczas Euro 2024. Marciniak jest faworytem do poprowadzenia meczu otwarcia turnieju, który w czerwcu rozpocznie się na niemieckich boiskach.

Szymon Marciniak nie będzie sędziował na igrzyskach olimpijskich

Prywatnie Szymon Marciniak jest mężem Magdaleny, z którą związany jest od ponad 22 lat. Para poznała się, gdy Szymon był jeszcze piłkarzem. Mieszkają w Płocku i mają dwójkę dzieci - 21-letniego syna Bartosza oraz 12-letnią córkę Natalię.

Najlepszy polski arbiter w wolnym czasie lubi sprawdzić się na ringu. Na jego profilu na portalu Instagram można znaleźć między innymi jego treningi kickboxingu. Bywa także w roli widza na galach federacji KSW. Być może po zakończeniu kariery sędziowskiej, zobaczymy go w oktagonie lub ringu.

Szymon Marciniak lubi również podróże. Na początku tego roku odwiedził przepiękne karaibskie wybrzeże Meksyku, a poprzednim latem odwiedził Turcję oraz hiszpańską wyspę Majorka.

43-letni arbiter w poprzednim sezonie nie mógł narzekać na wysokość zarobków, jednak w porównaniu z piłkarzami, którym sędziuje, nie powalają na kolana. Według informacji "SportingFree" za samo sędziowanie meczów Ligi Mistrzów zarobił aż 350 tysięcy złotych.

Dodatkowo na udział w Mundialu w Katarze zarobił około 400 tysięcy dolarów (sędziował 3 mecze - w tym finał). Znacznie niższe pieniądze Szymon zarabia w kraju. Według portalu WP Sportowe Fakty za poprzedni sezon w rozgrywkach krajowych Marciniak zarobił około 200 tysięcy złotych, a prowadził 19 spotkań w PKO Ekstraklasie oraz 1 w Fortuna 1. Lidze.

Kliknij przycisk, jeśli chcesz zobaczyć zdjęcia Szymona Marciniaka z poza boiska piłkarskiego.