Transferowe ZA i PRZECIW: Luka Modrić (4)

Patryk Ganiek
Luka Modrić powinien odejść z Realu Madryt?
Luka Modrić powinien odejść z Realu Madryt? East News
Jeden z najlepszych środkowych pomocników ostatnich lat – Luka Modrić, stał się obiektem zainteresowania takich klubów jak Arsenal i Chelsea. Powrót do Premier League byłby wielkim wydarzeniem, a biorąc pod uwagę chęć Florentino Pereza do odmłodzenia drużyny, wydaje się być prawdopodobny. Ale czy Modrić potrafiłby sprzeciwić się kibicom i zagrać w innym londyńskim klubie?

Od Zagrzebia do Madrytu

Chorwat w lidze angielskiej bronił barw Tottenhamu. Był częścią drużyny, która awansowała pierwszy raz w historii do rozgrywek Ligi Mistrzów (2010). Na Wyspy trafił z Dinama Zagrzeb za kwotę 21 milionów euro. Koszty transferu zwróciły się Kogutom po czterech latach, bowiem Real zapłacił za niego 30 milionów.

Madryt nadal słoneczny

Modrić w Madrycie grał pod batutą czterech trenerów: Mourinho, Ancelottiego, Beniteza i Zidane’a. Jego wyraźnie lepsza dyspozycja zaznaczała się w sezonach, w których Real zdobywał Ligę Mistrzów (2014 i 2016). Chorwat jest niezbędnym elementem układani i to, jeśli do transferu nie dojdzie, nie powinno ulec zmianie.

Współpraca w linii pomocy z Casemiro i Kroosem jest bardzo owocna. Głównie przez fakt, że Luka nie jest zawodnikiem, który musi całkowicie skupiać się na odbiorze piłki. Od „czarnej roboty” jest Casemiro. Natomiast Kroos jest piłkarzem podobnym do Modricia, dzięki czemu rozumieją się i uzupełniają w rozgrywaniu niemal bez słów. Cechą, która jest charakterystyczną dla środkowego pomocnika Realu jest drybling. Potrafi utrzymać się przy piłce nawet przy dużym nacisku ze strony rywala. Sam Marco Verratti nie raz wspominał, że stara się naśladować Chorwata w tym aspekcie.

Uderzenia z dystansu i dogrywanie kluczowych piłek to elementy gry, które często są przez Lukę wykonywane, jednakże nie przekładają się na wybitne statystyki. Zaledwie jedna bramka i dwie asysty w 23 meczach ligi hiszpańskiej. Dla porównania Casemiro zdobył cztery bramki, nie asystując ani razu, a Kroos dzięki świetnie bitym stałym fragmentom uzbierał aż 12 decydujących podań.

W razie odejścia Modricia Zidane będzie mógł skorzystać z usług Mateo Kovacicia, który dostaje coraz więcej szans pokazania się. Bez wątpienia rozbrat byłby dla Realu odczuwalny, bo mamy do czynienia ze znakomitym pomocnikiem, który może zrobić jeszcze wiele dobrego w piłkarskim świecie.

W Arsenalu na wagę złota

Arsene Wenger prawdopodobnie pożegna największą gwiazdę w swojej drużynie – Alexisa Sancheza. Pieniądze z tej transakcji będzie mógł przeznaczyć na zakup gracza, który zwiększy jakość zespołu. A w środku pola jest co polepszać. Duet Francis Coquelin – Granit Xhaka nie spisuje się najgorzej, ale dużo brakuje im m.in. do mistrzowskiej dwójki Kante-Matić.

Gdyby Modrić zasilił szeregi Arsenalu, na pewno byłby pierwszym wyborem Wengera. Głównie dlatego, że Coquelin i Xhaka są zbyt podobni. Obaj dobrze spisują się w destrukcji i można określić ich jako typowych defensywnych pomocników. Szwajcar od czasu do czasu potrafi zdobyć gola z dystansu, ale zdarza się to rzadziej niż czerwone kartki za brutalne faule. Obu zawodnikom przytrafiają się błędy, co wielokrotnie miało przełożenie na wyniki. W meczach z czołowymi zespołami Premier League nie potrafili zdominować środka pola, a bez tego nie można mówić o walce o tytuły. Z Modriciem w składzie byłoby więcej nieprzewidywalnych zagrań. Pytanie jest inne, czy Chorwat znalazłby sobie odpowiednio dużo przestrzeni w ulubionym ustawianiu Wengera (4-2-3-1). Luka lubi dryblować, a jego podania do skrzydłowych robią różnicę. Stąd obawa, że ofensywni pomocnicy zabraliby część gry zawodnikowi Realu.

Z racji 32 lat na karku nieodzownym będzie przesunięcie się Modricia w głąb pola. Będzie reżyserem, operującym przed linią obrony. Podobnie jak Andrea Pirlo w Juventusie, czy Xabi Alonso w Bayernie w zeszłym sezonie. Gdyby ten transfer doszedł do skutku, na pewno byłby wielkim hitem.

W Chelsea rządzą mały i duży

Chelsea jest w znacznie bardziej komfortowej sytuacji niż Arsenal. Zostali mistrzami Premier League, mają wspaniałego trenera, który wie jak motywować drużynę. Antonią Conte zdaje sobie sprawę z tego, że mimo wszystko musi wzmocnić zespół przed batalią w Lidze Mistrzów. A ktoś taki jak dwukrotny triumfator tych rozgrywek byłby idealnym kandydatem.

Przychodząc na Stamford Bridge Chorwat nie byłby główną postacią w pomocy. Gra tam przecież najlepszy zawodnik tego sezonu – N’Golo Kante. Człowiek, który jest nieoceniony w odbiorze, z żelaznymi płucami. Jego miejsce w składzie jest niepodważalne. Ewentualna wymiana mogłaby nastąpić z Nemanją Maticiem. Serb także ma za sobą bardzo dobry sezon, ale pod kątem umiejętności ustępuje Modriciowi.

Siłą Chelsea w pomocy jest komplementarność Kante i Maticia. Mały i duży, jeden odbiera na ziemi, drugi w powietrzu. Jest to uproszczony schemat, ale dobrze oddaje boiskowy podział obowiązków. Należy pamiętać, że bardzo wartościowym zmiennikiem jest Cesc Fabregas, który charakterystyką przypomina Modricia. Tutaj rodzi się wątpliwość, czy Luka byłby potrzebny The Blues?

Conte zdaje sobie sprawę, jak wielką różnicę robił w środku pola Pirlo, dlatego myślę, że jeśli działacze Realu zaakceptowaliby ofertę między 20-25 milionów, to Włoch skorzystałby z tej okazji.

Kontrakt Chorwata z Realem obowiązuje do 2020 roku. Madrytczycy nie muszą go sprzedawać. Z drugiej strony mają z tyłu głowy jego metrykę i wiedzą, że wartość rynkowa spada, a na ławce jest młody, perspektywiczny rodak – Mateo Kovacić. Ile prawdy jest w doniesieniach mediów zobaczymy za kilka tygodni. Gdyby jednak miał zmienić otoczenie, to powrót do Premier League i gra w Londynie byłyby dobrym wyborem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24