Carrasco i Gaitan w Chinach, czyli kolejne dziwne transfery i interesy

Michał Skiba
Michał Skiba
eastnews
Chińczycy znowu dali o sobie znać, kupując dwóch piłkarzy Atletico Madryt. Yannick Carrasco i Nico Gaitán wzmocnili Dalian Yifang, a cała transakcja ma drugie, a nawet trzecie dno.

Yannick Carrasco i Nicolás Gaitán odeszli z Atletico Madryt. O obu zawodnikach mówiło się, że klub ze stolicy Hiszpanii nie jest limitem ich potencjału. Ten pierwszy miał być bohaterem Atleti na lata. Gol strzelony w finale Ligi Mistrzów Realowi i kapitalna gra podczas całego meczu o Puchar Europy na San Siro miały być katapultą jego talentu. Mówiło się, że Belg ma być - zaraz po Antoinie Griezmannie - centralną postacią Rojiblancos.

Tymczasem, na pół roku przed mistrzostwami świata w Rosji, Carrasco odszedł do Chin. W wieku 24 lat.

- Moje oddalenie się od Europy nie oznacza, że znika moja ambicja związana z wzięciem udziału w mistrzostwach świata. Dołożę wszelkich starań, by udowodnić selekcjonerowi reprezentacji Belgii, że jestem w stanie wziąć tego lata udział w mundialu w Rosji - tłumaczy Carrasco. Reprezentant Belgii wzmocni ekipę Dalian Yifang, beniaminka ligi chińskiej. Klub z Dalekiego Wschodu zapłaci za niego 30 mln euro. Aż 25 proc. tej kwoty trafi do AS Monaco, byłego klubu pomocnika. To mniej więcej 7,5 mln euro. Swoją wypłatę dostanie również Jorge Mendes, agent piłkarza - poinformował dziennik „As”.

- Podobnie jak Hulk, Ezequiel Lavezzi, Fabio Capello i mój wielki przyjaciel Axel Witsel przyczynię się do rozwoju futbolu w kraju, który już pasjonuje się tym sportem. Poza piłką, która wciąż jest dla mnie najważniejsza, mogę tam także rozwijać moje osobiste projekty, szczególnie te związane z e-sportem. Jestem ambasadorem e-sportowej drużyny ARES - tłumaczy Yannick Carrasco.

Klub Dalian Yifang znajduje się w rękach Wanga Jianlina, szefa przedsiębiorstwa Dalian Wanda, które inwestowało w Atletico Madryt. Gigant rynku nieruchomości Dalian Wanda Group Co kupił 20 proc. udziałów w Atletico. Transakcja miała miejsce w styczniu 2015 r. i wyniosła 45 mln euro.

Była to pierwsza chińska firma, która zdecydowała się zainwestować w europejski klub. Była, bowiem Dalian Wanda Group nie współpracuje już z Atletico Madryt. Azjatycka grupa biznesowa podjęła decyzję, by sprzedać 17 proc. udziałów Quantum Pacific Group, własności izraelskiego magnata w dziedzinie wydobycia surowców Idana Ofera. Już wcześniej miał 15 proc. udziałów w klubie.

Prześmiewczy przekaz w Hiszpanii był taki: chińska firma Wanda sprzedała swoje udziały w Atletico, ale „w zamian” dostaje dwóch piłkarzy - Yannicka Carrasco i Nico Gaitána. Piłkarze są częścią transakcji i trafią do klubu Dalian Yifang, którego właścicielem jest oczywiście firma Wanda.

Wanda wycofała się ze współpracy bardzo szybko, bo po zaledwie trzech latach. Oczywiście z powodów finansowych. Ucieczka od klubu ze stolicy Hiszpanii to jeden z elementów strategii zmniejszania długów sięgających ponoć aż 28 mld euro. Wanda zniknie również z nazwy stadionu - nie będzie już Wanda Metropolitano, a taka nazwa miała funkcjonować przez dziesięć lat. Kibice akurat nie mają z tym problemu, gdyż od początku nie podobało im się wplecenie nazwy chińskiego giganta do nazwy stadionu. To nie jest dobra wiadomość dla władz Atletico, które już szukają nowego sponsora.

Odejście Yannicka Carrasco i Nico Gaitána może odcisnąć swoje piętno w wymiarze sportowym. Mimo że obaj panowie nie grali na poziomie, którego od nich oczekiwano. Carrasco rozegrał w Hiszpanii w sumie 124 spotkania, strzelił 23 gole i dołożył 17 asyst. W tym sezonie zagrał 23 spotkania i strzelił cztery gole. Decyzję o odejściu do Chin pomogły podjąć bardzo cierpkie relacje z Diego Simeone.

Trener Atletico nie po drodze miał również z Gaitánem. Argentyńczyk okazał się wielkim transferowym niewypałem. W Madrycie spędził niecałe dwa sezony, wystąpił w 49 spotkaniach i strzelił cztery gole. Były piłkarz Benfiki Lizbona podpisał z Chińczykami trzyletni kontrakt, długość umowy Carrasco nie jest znana. Wiadomo za to, że za rok gry w Chinach zarobi 10 mln euro. Do Dalian Yifang za 5 mln euro trafił również José Fonte - Portugalczyk do Chin przeniósł się z West Ham United.

Problem Diego Simeone jest taki, że do końca obecnego sezonu pozostanie z 17 piłkarzami w polu i trzema bramkarzami. A Chińczycy mieli jeszcze ochotę, by sprowadzić do siebie Fernando Torresa, ale legenda Atletico postanowiła zostać w Madrycie. Przynajmniej do końca czerwca.

Arkadiusz Malarz po meczu z Jagiellonią

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Carrasco i Gaitan w Chinach, czyli kolejne dziwne transfery i interesy - Portal i.pl

Wróć na gol24.pl Gol 24