Trener JKS-u stawia na rzeszowską Stal jako mistrza jesieni

Tomasz Ryzner
Mariusz Sawa ma teraz dobry czas w trenerskiej pracy.
Mariusz Sawa ma teraz dobry czas w trenerskiej pracy. Krzysztof Kapica
Nie załamuję się porażkami i nie podniecam za bardzo wygranymi - mówi Mariusz Sawa, trener trzecioligowych piłkarzy JKS-u Jarosław, którzy wygrali cztery mecze z rzędu

Czasami ciężko się do pana dodzwonić?
Trenerka to jedno, ale trochę czasu zabiera mi też prowadzenie niedużej firmy zajmującej się sprzętem sportowym.

Interesują pana statystyki, rekordy itd.?
Nie za bardzo.

Czyli nie dowiemy się, kiedy ostatnio drużyna Mariusza Sawy wygrała więcej, niż cztery razy z kolei.
Coś tam jednak pamiętam (śmiech). Gdy z Wisłą Puławy walczyłem o awans do II ligi, wygraliśmy 11 meczów z rzędu. Ale pewny nie jestem.

Dlaczego JKS-owi idzie?
Bo praca zawsze się obroni. Gramy do przodu, otwartą piłkę. Nie zawsze tak się da, czasem przeciwnik jest za silny, ale w większości meczów nadawaliśmy ton w grze. Tak było także z Garbarnią. Z KSZO też nie murowaliśmy bramki. Inna rzecz, że grając w dziesięciu trzeba było poszanować remis. Chcieliśmy jednak wygrać i uciekł nam punkt.

Sporo ich uciekło JKS-owi na początku sezonu?
Nie podłamują mnie porażki, a zwycięstwa też nie podniecają Bóg wie jak. To piłka. Dobra gra nie zawsze przekłada się na wynik. Ale gdy jakość gry jest zachowana, to w końcu przychodzi lepszy czas.

Teraz wyniki się wam zgadzają. A co z kasą?
Jest jak wszędzie. Opóźnienia się zdarzają, ale nie są przesadnie duże.

Premie?
Są ustalone. Trzeba z działaczami porozmawiać i popchać temat ich wypłat do przodu.

Potrafi negocjować z szefami w takich sprawach?
Lekko ze mną nie mają.

Gdy spojrzeć w terminarz, to passa JKS-u może trwać. Unia, Podlasie, Orlęta i dopiero potem mecz ze Stalą .
Widziałem stalowców w akcji na Arenie Lublin, gdy wygrali z Motorem. Pokazali taką grę, że obstawiam ich jako mistrzów jesieni.

Wracając do najbliższych rywali pana zespołu...
Są w zasięgu, tyle że pewnie zmuszą nas do ataku pozycyjnego, a to łatwe nie jest. Najpierw mamy Unię. Pokonała Stal, więc trzeba uważać.

Stosuje pan urozmaicenia, jakieś sztuczki w trakcie przedmeczowych odpraw?
Powiem tak, do każdej odprawy się przygotowuję. Nie mówię w szatni tego, co mi ślina na język przyniesie.

41 lat. W tym wieku trener może marzyć o klubach z wyższych lig.
Myślę o nich, ale na oferty z wyższych trzeba solidnie zapracować w niższych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Trener JKS-u stawia na rzeszowską Stal jako mistrza jesieni - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24