„Rycerzom Wiosny” z alei Unii 2 pozostało do końca sezonu pięć meczów. To dlatego, ze oprócz niedzielnego spotkania w Krakowie z tamtejszą Garbarnią oraz Siarką Tarnobrzeg (dom), Rozwojem Katowice (wyjazd) oraz Legionovią Legionowo (dom) mają jeszcze do rozegrania zaległy mecz w Stargardzie z Błękitnymi. To spotkanie już w najbliższą środę (16 maja).
- Dla nas najważniejsza jest teraz niedzielna potyczka pod Wawelem - mówi Jacek Janowski, który wspólnie z Wojciechem Robaszkiem prowadzi łódzkiego drugoligowca. - Jestem pewny, że krakowianie będą z nami grać na 200procent. Proszę zauważyć, że oni ciągle mają szansę na grę w barażach o pierwszą ligę. Do miejsca barażowego, które zajmuje obecnie Radomiak, tracą wprawdzie cztery punkty, ale mają mecz zaległy. Spotkanie z nami ma dla nich ogromne znaczenie. Sprężą się na nas jak nic. Większość drużyn mecze z nami traktuje wyjątkowo. ŁKS, to ŁKS. Nigdy nie grałem na stadionie Garbarni. Z tego co wiem boisko jest nieszczególne, małe. Ale nic to, my jedziemy pod Wawel pod trzy punkty. Może się okazać, że jesli wygramy w Krakowie, a potem zgarniemy komplet punktów w Stargardzie, to będziemy mieli awans do pierwszej ligi.
Do Krakowa ŁKS wyjeżdża w sobotę. Trenerzy mają do dyspozycji wszystkich najlepszych piłkarzy. Nikt nie narzeka na uraz, nikt nie pauzuje za kartki. Z naszych wyliczeń wynika, że po trzy żółte kartoniki na swoim koncie mają: Łukasz Zagdański, Kamil Juraszek, Damian Guzik i Maksymilian Rozwandowicz. Niedzielny mecz sędziować ma Mateusz Bielawski z Katowic. Będzie to dla niego 10 drugoligowe spotkanie w tym sezonie i trzecie z udziałem łódzkiej drużyny. W obu dotychczasowych spotkaniach łodzianie tryumfowali wygrywając po 1:0 z Gwardią Koszalin oraz Siarką Tarnobrzeg.
ŁKS Łódź walczy o awans do I ligi, a PGE GKS Bełchatów musi oglądać się w tabeli za siebie. Podopieczni trenera Artura Derbina, po porażce z Wartą Poznań, mają na koncie 39 punktów. To o pięć więcej od Gryfa Wejherowo, który znajduje się w strefie spadkowej. W niedzielę bełchatowian czeka wyjazdowa potyczka z MKS Kluczbork, zespołem z miejsca 16, który ma jeszcze nadzieję na pozostanie w II lidze.
- Na szczęście wystąpimy w Kluczborku w najsilniejszym składzie - mówi Michał Antczak, rzecznik prasowy bełchatowskiego drugoligowca. - Po środowym meczu z Wartą Poznań żaden z piłkarzy nie zgłosił urazu. Nikt nie musi pauzować za kartki.W czwartek zawodnicy spoza podstawowej jedenastki z środy mieli dłuższy trening. Piątek jest dniem wolnym, ale wyznaczeni piłkarze udadzą się na turniej piłkarski w Zespole Szkolno-Przedszkolnym numer 9 w Bełchatowie.
II LIGA
31. KOLEJKA. SOBOTA (12 MAJA): Rozwój Katowice - GKSJastrzebie (15), Wisła Puławy - Warta Poznań (18), Siarka Tarbobrzeg - Znicz Pruszków (16).
NIEDZIELA (13 MAJA): Gwardia Koszalin - Gryf Wejherowo (13), MKS Kluczbork - PGEGKSBełchatów (17, sędziuje Damian Gawęcki z Kielc), ROWRybnik - Błękitni Stargard (17), Legionovia Legionowo - Stal Stalowa Wola (17), Garbarnia Kraków - ŁKS Łódź (17, sędziuje Mateusz Bielawski z Katowic), Radomiak Radom - Olimpia Elbląg (17).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?