Warta "popłynęła" w Katowicach

Piotr Bąk
GKS Katowice 0:0 Górnik Zabrze
GKS Katowice 0:0 Górnik Zabrze Łukasz Piotrowski (Ekstraklasa.net)
GKS Katowice pokonał Wartę Poznań 2:0 po bramkach Pawła Buśkiewicza oraz Jakuba Dziółki. Dzięki temu zwycięstwu Katowiczanie awansowali na 5 miejsce w 1-ligowej tabeli.

Od początku pierwszej połowy tego spotkania na boisko dominowali gospodarze. W 8 minucie GKS powinien prowadzić 1:0 jednak Pawła Buśkiewicza w sytuacji sam na sam powstrzymał Łukasz Radliński. Cztery minuty później w doskonałej sytuacji znalazł się Bartłomiej Dudzic, jednak po raz kolejny górą w pojedynku z zawodnikami „Gieksy” był golkiper Warty Poznań.

Tak naprawdę goście podczas pierwszych 45 minut nie mieli absolutnie żadnej klarownej sytuacji do zdobycia bramki. Oprócz wspomnianej bardzo dobrej postawy Radlińskiego na uwagę wśród gości zasłużył Błażej Jankowski, który otrzymał żółtą kartkę. Bardzo słabo zagrał ofensywny duet Warty Reiss- Seweryn, który notował więcej strat aniżeli celnych, otwierających drogę do bramki, podań, o strzałach nie wspominając. Natomiast gospodarze sprawiali wrażeni bardzo zdeterminowanych. Podopiecznym Roberta Moskala bardzo zależało na pokazaniu, że pomoc władz miasta jest dla nich bardzo dobrym bodźcem do jeszcze cięższej pracy. Oprócz duetu napastników Buśkiewicz- Dudzic, na pochwałę zasłużył Plewnia oraz Cholerzyński, którzy bardzo dobrze dyrygowali drugą linią GKS-u.

Początek drugiej połowy to bardzo nerwowa gra z obu stron boiska. Gospodarze notowali bardzo proste straty, szczególnie w środkowej strefie. W 57 minucie kibiców zgromadzonych na trybunach stadionu przy ul. Bukowej w ekstazę wprawił były napastnik Korony Kielce Paweł Buśkiewicz. Dudzic idealnie wyłożył piłkę Buśkiewiczowi, który chwilę wcześniej ograł dwóch obrońców Warty. Po tej bramce zawodnicy z Poznania spuścili głowy, uznając chyba, że porażka 1:0 będzie dla nich zadowalająca. Tak naprawdę jedyną godną odnotowania akcję w drugiej połowie goście przeprowadzili w 68 minucie. Wtedy na uderzenie jak się okazało niecelne zdecydował się Tomasz Bekas. W 80 minucie gwóźdź do poznańskiej trumny wbił strzelając drugiego gola dla GKS-u Jakub Dziółka.

Warta Poznań zapłaciła frycowe za swoją grę, która zakładała wywiezienie z Katowic jednego punktu. Natomiast zdeterminowani jak nigdy gospodarze udowodnili, że mogą w tym sezonie być czarnym koniem rozgrywek pierwszej ligi!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24