Widzew gra z GKP Gorzów

(hof)/Express Ilustrowany
Na jesieni Widzewm stracił punkty w Gorzowie
Na jesieni Widzewm stracił punkty w Gorzowie Sebastian Zawalski (Ekstraklasa.net)
Piątkowy przeciwnik łódzkiego Widzewa zajmuje jedenaste miejsce w tabeli. Obydwie drużyny dzieli punktowa przepaść (25), toteż każdy inny wynik niż zwycięstwo zdecydowanego lidera rozgrywek trzeba będzie uznać za niespodziankę.

Oczywiście rywala nie można lekceważyć i nie należy się spodziewać, by widzewiaków czekał dziś spacerek. Wypada w tym miejscu przypomnieć, że zespół prowadzony przez Adama Topolskiego zdołał powstrzymać widzewiaków w rundzie jesiennej. Spotkanie w Gorzowie Wielkopolskim zakończyło się bezbramkowym remisem.

Z drugiej jednak strony pozycja lidera zobowiązuje. Skoro inne zespoły z aspiracjami do awansu do ekstraklasy, pokonały GKP - Górnik Zabrze (1:0) i ŁKS (2:1) - to nie wypada, by widzewiacy nie poszli w ich ślady. To przecież sprawa honoru.

Zdajemy sobie sprawę, że przewaga drużyny trenera Pawła Janasa nad pozostałymi zespołami I ligi jest ogromna, ale piłkarze muszą się nadal maksymalnie koncentrować i efektownie wygrywać, bo oczekują tego kibice. Dla nich każde zwycięstwo jest ważne i radosne, bo pokazuje, iż dopingują profesjonalny zespół z ogromnymi ambicjami.

Wiosna w wykonaniu GKP nie jest imponująca. Gorzowianie musieli uznać wyższość zespołów z czołówki tabeli. Wygrali wprawdzie dwukrotnie, ale z drużynami niżej od nich notowanymi.

Bez wątpienia niespodziewana dłuższa przerwa, która nastąpiła w ligowych rozgrywkach, sprawiła, że trenerzy musieli w szczególny sposób zadbać o dyspozycję zawodników. Zapewne do końca nie mogą być pewni, jak ona wpłynęła na formę drużyny. Przed żałobą narodową widzewiacy wyraźnie nabrali tempa. Łodzianie pewnie zwyciężyli w dwóch spotkaniach z KSZO Ostrowiec (2:0) i Wisłą Płock (1:0), a gra, jaką prezentowali mogła budzić uznanie. Z tego powodu nie należy się spodziewać zmian w składzie drużyny z al. Piłsudskiego. Do zdrowia powrócił już Wojciech Szymanek i to zapewne on wraz z Jarosławem Bieniukiem będą strzec środka obrony widzewskiej drużyny.

Łodzianie w Gutowie

Łodzianie wyjechali w czwartek na krótkie zgrupowanie do Gutowa Małego, by w ciszy i spokoju przygotować się do dzisiejszej potyczki.

W osiemnastoosobowej kadrze zabrakło Ugo Ukaha, którego zastąpił Wojciech Szymanek. W Łodzi zostali także leczący urazy Hiszpan Fernando Arriero, Przemysław Oziębała, Velibor Djurić i Piotr Wlazło.

W czwartek po południu trener Paweł Janas zarządził trening w Gutowie. Dziś rano zespół czeka jeszcze rozruch. Łodzianie na stadion przy al. Piłsudskiego wrócą dwie godziny przed meczem.

Za tydzień będzie telewizja

Także kolejny mecz widzewiacy rozegrają przed własną publicznością. 1 maja na stadionie przy al. Piłsudskiego łodzianie zmierzą się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Ten pojedynek zostanie pokazany przez TVP Sport i będzie jednocześnie inaugurował obchody stulecia powstania Widzewa.

Nie sposób nie zgodzić się ze zdaniem wielu fanów drużyny, że tak szczególny moment dla kibiców mógłby być uczczony jakimś znacznie ciekawszym wydarzeniem futbolowym, niż ligowy pojedynek z Podbeskidziem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24